sobota, 27 kwietnia 2024 08:09
Reklama

Tysiące kilometrów pomorskimi szlakami. Wczoraj, niespodziewanie odszedł znany rowerzysta – Sławomir Zgubiński

Gdy dziś kończyliśmy pracę dość nieoczekiwanie zadzwonił redakcyjny telefon z bardzo smutną wiadomością. Wczoraj (14 grudnia) w mieszkaniu znaleziono ciało Sławomira Zgubińskiego, niepełnosprawnego rowerzysty z Kociewia. Pan Sławomir mimo, że stracił obie ręce z uporem i pasją realizował swoje marzenie - uprawianie sportu rowerowego.
Tysiące kilometrów pomorskimi szlakami. Wczoraj, niespodziewanie odszedł znany rowerzysta – Sławomir Zgubiński

Autor: Red. Tczewska.pl

Pan Sławomir przyjaźnił się z rodziną artysty - malarza Stanisława Kmiecika. To stąd wiemy o jego nagłej i niespodziewanej śmierci.


- To bardzo smutny czas, bo dotarła do nas wiadomość, że Sławomir Zgubiński odszedł – mówiła pani Monika Kmiecik z Krakowa o swoim przyjacielu i jej męża. - Niesamowity człowiek, sportowiec, kolega. Będzie nam Ciebie brakowało. Proszę napisać, że był cudownym człowiekiem i inspiracją dla tysięcy pełno - i niepełnosprawnych sportowców. Dla nas także. Odczuwamy z mężem wielką stratę...


Jak się dowiedzieliśmy zmarł wczorajszej nocy (z 13 na 14 grudnia) we śnie. Pochodził z Rakowca, ale mknącego na rowerze widzieli go chyba wszyscy mieszkańcy regionu. Widać go było na drogach Kociewia, ale też Żuław i Powiśla. Często jeździł rowerem nad sztumskim jeziorem, pokonując malowniczą ścieżkę wokół jeziora. Był też bohaterem naszego reportażu „Jazda bez trzymaki”, 31.07.2020, który napisała nasza koleżanka redakcyjna Paulina, jeszcze podczas pandemii, gdy trudno było o ciekawą historię. Tymczasem usłyszeliśmy barwną historię o pasji, zaangażowaniu, walce z przeciwnościami losu i o wielkim uporze! Jak mówi jego znajoma nigdy nie zgadzał się na krzywdę ludzką.


https://www.tczewska.pl/artykul/18816,jazda-bez-trzymanki


Przypomnijmy jego słowa:

 

- W 1996 roku kupiłem rower i zacząłem jeździć sobie amatorsko. W 1998 roku były już takie większe trasy. Robię je do teraz, mimo trzyletnich problemów ze zdrowiem. Staram się od dwudziestu kilku lat kręcić kilometry. W 1996 r. kupiłem, zacząłem i pokochałem – wspominał Sławomir Zgubiński.


Rodzinie i bliskim zmarłego składamy serdeczne wyrazy współczucia.


 

Pogrzeb pana Sławka odbędzie się w Piasecznie (gm. Gniew), gdyż tam pochowani są jego rodzice, we wtorek, 19 grudnia o godz. 9.30 rodzina i bliscy odmówią różaniec w intencji zmarłego, a o godz. 10.00 zostanie odprawiona msza pogrzebowa za duszę pana Sławka.


 

(tomm)



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama