piątek, 26 kwietnia 2024 07:20
Reklama

Cenne zwycięstwo MMTS w Zabrzu

MMTS Kwidzyn wznowił rozgrywki ligowe od wyjazdowej wygranej nad Górnikiem Zabrze! Choć do przerwy czerwono-czarni tracili 4 bramki, a na początku drugiej połowy przewaga gospodarzy wzrosła nawet do 6 trafień, kwidzynianie zdołali odrobić straty i wygrać mecz jedną bramką. Gola na wagę 2 punktów, w ostatnich sekundach meczu, zdobył Adrian Nogowski.
Cenne zwycięstwo MMTS w Zabrzu

Autor: NMC Górnik Zabrze

Mecz lepiej rozpoczęli kwidzynianie, którzy po 8 minutach prowadzili 4:6. Później jednak czerwono-czarni zaczęli popełniać błędy, co skutecznie wykorzystywali gospodarze. Podopieczni trenera Ryszarda Skutnika przez kolejne 10 minut rzucili bowiem aż 9 bramek przy zaledwie dwóch trafieniach MMTS (Nogowski i Peret). W efekcie po 18 minutach meczu kwidzynianie tracili do rywali aż 5 bramek – 13:8. W końcowych minutach podopieczni trenera Patryka Rombla próbowali nieco zniwelować swoje straty. Niestety czerwono-czarni nie wykorzystywali dwóch rzutów karnych, co wpłynęło na wynik końcowy pierwszej połowy. Na szczęście dobrze dysponowany był Krzysztof Szczecina i po części dzięki jego interwencjom MMTS schodził na przerwę tracąc do rywali 4 bramki – 18:14.

Po zmianie stron lepiej rozpoczęli grę gospodarze, którzy w 41 minucie powiększyli swoją przewagę do 6 bramek – 22:16. Kwidzynianie jednak poprawili swoją grę i szybko zaczęli odrabiać straty. W efekcie na każde trafienie Górnika czerwono-czarni odpowiadali dwiema bramkami. Dzięki temu już w 54 minucie, po rzucie Mateusza Seroki, goście odrobili straty i doprowadzili do remisu – 25:25. Chwilę później, po trafieniach Michała Potocznego i Pawła Gendy, rozpędzeni kwidzynianie wyszli także na prowadzenie 26:27. Niestety nie utrzymali jej zbyt długo, bo bramki Iso Slujitersa i Michała Adamuszka, ponownie dały prowadzenie drużynie Zabrza – 28:27. Przy kolejnej akcji kwidzyńskiego zespołu Bartłomiej Tomczak sfaulował Michała Pereta i sędziowie podyktowali rzut karny dla MMTS. Pewnym egzekutorem okazał się Seroka i czerwono-czarni remisowali w Zabrzu 28:28.

Gdy w kolejnej akcji zabrzan Buszkow stracił piłkę trener Patryk Rombel poprosił o czas dla swojego zespołu. Do końca meczu pozostało bowiem 41 sekund, a piłka nadal należała do kwidzynian. Po udanym rozegraniu gola dla MMTS zdobył Adrian Nogowski i wszyscy zawodnicy kwidzyńskiej drużyny rzucili się do szybkiej obrony. Niestety podczas jednej z interwencji w defensywie sędziowie dopatrzyli się przewinienia u Nogowskiego, który powędrował na ławkę kar. Zdenerwowany trener Patryk Rombel nie mógł pogodzić się z decyzją arbitrów, jednak czas biegł nieubłaganie. Do końca meczu pozostało bowiem 11 sekund, które dawało jeszcze szansę zabrzanom na doprowadzenie do remisu i dogrywkę. Mimo gry w osłabieniu kwidzynianie zagrali jednak niezwykle skutecznie w obronie blokując rzuty Slujitersa i Tokaja, co pozwoliło czerwono-czarnym cieszyć się ze zwycięstwa w tym spotkaniu.

 

NMC Górnik Zabrze – MMTS Kwidzyn 28:29 (18:14)

NMC Górnik: Galia, Kornecki – Niedośpiał, Daćko 5, Tomczak 4, Gromyko, Sluijters 5, Buszkow 4, Tatarincew 3, Gliński 1, Tokaj 2, Ścigaj 2, Adamuszek 2.

MMTS: Szczecina, Kiepulski – Genda 3, Nawrocki, Krieger 1, Peret 4, Szpera 5, Szczepański 1, Rosiak, Nogowski 3, Seroka 8, Potoczny 4.

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama