wtorek, 23 kwietnia 2024 19:42
Reklama

Stanowisko jest ale go nie ma!

Podczas wrześniowej sesji rady gminy radnego Roberta Wiśniocha interesowała przyszłość stanowiska, które zostało specjalnie powołane po to, aby znalazł tam zatrudnienie Jan Sadowski były i obecny sekretarz gminy Gardeja. Wcześniej z powodu jego perturbacji z wymiarem sprawiedliwości na nieco ponad rok czasu przestał być sekretarzem gminy. Radny poinformował, że nawet nie pamiętał jaką nazwę nosiło to stanowisko, które zajmował Jan Sadowski. Dociekał, czy to stanowisko będzie dalej czy ulegnie likwidacji?
Stanowisko jest ale go nie ma!

Autor: Ryszard Bartosiak/Kurier Kwidzyński

Jako pierwszy odpowiedzi udzielił wójt Kazimierz Kwiatkowski. Poinformował, że część tych zadań, które realizował Jan Sadowski w biurze obsługi interesantów przejął on sam wraz z objęciem ponownie funkcji sekretarza gminy Gardeja. Takie wyjaśnienia nie usatysfakcjonowały radnego Roberta Wiśniocha. Przypomniał on ponownie wójtowi, że jego interesowała przyszłość stanowiska, które Jan Sadowski zajmował nie będąc sekretarzem. W odpowiedzi usłyszał, że stanowisko będzie zlikwidowane bo obecny sekretarz przejął  część obowiązków z biura obsługi interesantów. Głos w swojej sprawie zabrał wywołany do odpowiedzi Jan Sadowski. Sprostował wypowiedź wójta informując, że takie stanowisko zawsze było jeśli chodzi o obsługę urzędu. Zawsze pełniła je albo stażystka albo ktoś inny, kto będąc w biurze interesanta przyjmował dokumenty i interesantów. Dodał, że ono było, jest i będzie funkcjonowało.

Taka odpowiedź zainteresowała przewodniczącego rady gminy Edward Cykał, który włączył się do dyskusji i pytał czy stażystka będzie miała takie same pobory jak on? Jan Sadowski poprosił swojego przedmówcę aby nie był wobec niego tak uszczypliwym bowiem o jego osobę toczy się od paru lat walka. Ponadto poinformował, że jest już obecnie zatrudniona na tym stanowisku stażystka. Radni drążyli temat dalej pytając o pensję, którą otrzymywał Jan Sadowski na stanowisku urzędnika do spraw obsługi interesantów. Nie uzyskali na nie odpowiedzi.  Jeśli obecni na sesji urzędnicy nie potrafili odpowiedzieć na proste pytanie związane z wynagrodzeniem pracownika biura obsługi interesantów postanowiliśmy sami to sprawdzić. Zajrzeliśmy zatem do oświadczenia majątkowego obecnego sekretarza, które pojawiło się w BIP-e. Jan Sadowski, od 1 stycznia do 31 sierpnia tego roku zarobił będąc zwykłym urzędnikiem, pracującym w biurze obsługi interesantów 46 tys. zł brutto. Łatwo więc podzielić tę kwotę przez ilość przepracowanych miesięcy i wyjdzie pensja miesięczna w wysokości 5750 zł. brutto. Pensja stażysty zapewne wynosi nie więcej niż 2,3 tys. zł brutto. Idąc dalej tym  tropem sprawdziliśmy również strukturę organizacyjną urzędu gminy Gardeja. Zarówno na stronie urzędu jak i w BIP-e stanowiska urzędnika do spraw obsługi interesantów nie ma!


Podziel się
Oceń

Reklama
News will be here
Reklama
Reklama