środa, 24 kwietnia 2024 20:09
Reklama

Kwidzynianie wygrywają z Azotami

PIŁKA RĘCZNA. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu MMTS Kwidzyn pokonał Azoty Puławy wygrywając 28:26. Kluczowa okazała się druga odsłona meczu, w której kwidzynianie z nawiązką odrobili trzybramkową stratę do faworyzowanego rywala. Walka zwycięstwo i komplet punktów toczyła się do ostatnich sekund, a przypieczętowała je bramka Andrzeja Kryńskiego zdobyta tuż przed zakończeniem spotkania.
Kwidzynianie wygrywają z Azotami
Świetnie na parkiecie prezentował się Kacper Adamski, który zdobywał efektowne bramki oraz umiejętnie dogrywał piłkę rywalom.

Autor: Fot. Mirosław Wiśniewski

W mecz lepiej weszli kwidzynianie, którzy w odróżnieniu od wcześniejszego spotkania w Płocku, podeszli do spotkania bardzo skoncentrowani. Skuteczna obrona i dobre interwencje Krzysztofa Szczeciny pozwoliły kwidzynianom na rozpoczęcie gry od wyniku 2:0. Goście uporządkowali jednak grę i po bramkach Pawła Padsiadły i Ante Kaleba nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na skromne prowadzenie 2:3.

Gospodarze z trzybramkową stratą

MMTS szarpał, jednak nie mógł przebić się przez defensywę rywali. Z pomocą przyszły jednak rzuty karne skutecznie wykonywane przez Michała Potocznego, a bramka Roberta Orzechowskiego dała kwidzynianom prowadzenie 5:3.

Niestety w kolejnych minutach ponownie lepiej prezentowali się puławianie, którzy zdobyli 5 bramek przy zaledwie jednym trafieniu Roberta Orzechowskiego. W efekcie po 19 minutach gry Azoty prowadziły w Kwidzynie 6:8. Dwubramkowa przewaga gości utrzymała się następnie do 26 minuty i stanu 9:11. W końcowych minutach kwidzynianie natomiast dwukrotnie nie wykorzystali rzutów karnych, a rywale podwyższyli istniejącą różnicę golem Witalija Titowa.

Znakomita gra Adamskiego

Po zmianie stron podopieczni trenera Tomasza Strząbały rozpoczęli pościg za rywalami, a dzięki rzutom m.in. Kamila Kriegera już w 37 minucie mieliśmy remis po 14. W odpowiedzi Azoty zdobyły jednak 5 bramek przy jednym trafieniu MMTS. W zespole gości trafiali m.in. Łukasz Rogulski i Ante Kaleb, w efekcie czego po 43 minutach gry puławianie odskoczyli gospodarzom na 4 bramki - 15:19. I gdy wydawało się, że goście w końcu złapali swój rytm, kwidzynianie znów wrócili do gry. Po dobrej grze w obronie i skutecznych interwencjach Krzysztofa Szczeciny czerwono-czarni zdobywali kolejne bramki. Znakomicie grał Kacper Adamski, który umiejętnie dogrywał do swych kolegów lub zaskakiwał bramkarzy efektownym rzutem. Przez 11 minut gospodarze zdobyli łącznie 8 bramek przy jednym trafieniu rywali (Wojciech Gumiński) wychodząc na prowadzenie 23:20.

Kryński pieczętuje zwycięstwo MMTS

Niestety już 3 minuty później gościom udało się zmniejszyć straty do jednej bramki - 24:23. Mimo ambitnej postawy obu zespołów, stan ten utrzymał się niemal do końca meczu - 27:26. W ostatnich sekundach zwycięstwo MMTS przypieczętował Andrzej Kryński, a zawodnicy MMTS mogli cieszyć się z pokonania wyżej notowanego rywala.

MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 28:26 (9:12)

MMTS: Szczecina, Dudek - Orzechowski 7, Kryński 1, Krieger 4, Peret 4, Janiszewski, Adamski 4, Szczepański, Nogowski 1, Ossowski 1, Potoczny 5, Landzwojczak 1, Przytuła.

Azoty: Bogdanov, Koshovy - Kaleb 7, Panić 4, Podsiadło 5, Łyżwa, Matulić 2, Rogulski 3, Grzelak 1, Titow 1, Kasprzak, Prce, Gumiński 3.


Wyniki 25 Serii:

Orlen Wisła - Zagłębie 28:20 (14:11), MMTS - Azoty 28:26 (9:12), Piotrkowianin - Energa MKS 27:22 (15:12), Sandra SPA Pogoń - Stal 28:31 (15:17), PGE VIVE - Chrobry 35:27 (19:14), Arka - Energa Wybrzeże 34:42 (17:20), Gwardia - NMC Górnik 26:23 (15:10)


Tabela PGNiG Superligi Mężczyzn

1.PGE VIVE Kielce 25 75 931-652

2.Orlen Wisła Płock 25 65 776-561

3.NMC Górnik Zabrze 25 56 715-627

4.Gwardia Opole 25 49 702-703

5.Azoty Puławy 25 48 750-662

6.MMTS Kwidzyn 25 44 621-634

7.Chrobry Głogów 25 36 669-672

Piotrków Tryb. 25 36 680-723

9.Energa Wybrzeże Gdańsk 25 29 662-712

10.Zagłębie Lubin 25 29 625-679

11.Energa MKS Kalisz 25 24 628-687

12.Sandra SPA Pogoń Szczecin 25 16 620-737

13.Stal Mielec 25 16 659-792

14.Arka Gdynia 25 3 643-840


Podziel się
Oceń

Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama