sobota, 20 kwietnia 2024 12:14
Reklama

Po pijanemu uciekając uderzył w radiowóz policyjny. Poniesie konsekwencje

KWIDZYN. Policjanci z Kwidzyna, po krótkim pościgu, zatrzymali nietrzeźwego motocyklistę. 39-letni mieszkaniec powiatu kwidzyńskiego kierował motocyklem pod wpływem alkoholu i bez uprawnień, a uciekając uderzył dodatkowo w radiowóz drogówki. Ponadto okazało się, że motocykl, którym kierował, nie był zarejestrowany, posiadał tablice rejestracyjne od innego pojazdu, nie miał ubezpieczenia OC oraz aktualnych badań technicznych.
  • Źródło: Kurier Kwidzyński
Po pijanemu uciekając uderzył w radiowóz policyjny. Poniesie konsekwencje

Do opisywanego zdarzenia doszło w sobotę, 6 lipca, tuż przed godziną 23.00. Policjanci patrolujący miasto otrzymali wówczas informację, że w stronę ulicy Miłosnej ucieka motocyklista z pasażerem, który wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej zasygnalizowanej przez inny patrol policyjny.

-Policjanci z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi rozpoczęli pościg za motocyklistą. Kierujący nie reagował jednak na sygnały i ponownie nie zatrzymał się do kontroli. Na ul. Miłosnej patrol wyprzedził jednak motocyklistę i w bezpiecznej odległości zatrzymał się celem uniemożliwienia przejazdu. Kierujący motocyklem chcąc ominąć radiowóz, w trakcie hamowania uderzył w tył policyjnego pojazdu. W trakcie kontroli okazało się, że kierujący motocyklem miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Ponadto był już karany za jazdę bez uprawnień i pod wpływem alkoholu – wyjaśnia sierż. sztab. Anna Filar, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kwidzynie.

Jak się okazało również motocykl, którym jechał razem z pasażerem nie był zarejestrowany i miał tablice od innego pojazdu. Nie miał też badań technicznych, ani obowiązkowego ubezpieczenia OC. Za popełnione przestępstwa i wykroczenia mężczyzna odpowie teraz przez sądem.

-Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje sierż. sztab. A. Filar.

(fox)


Podziel się
Oceń

Reklama