Mieszkańcy odmówili głosowania – nie chcą przekazania budynku szkoły

Mieszkańcy Benowa nie zgodzili się na przekazanie budynku po byłej szkole  kwidzyńskiemu Stowarzyszeniu „Eko-Inicjatywa”. Władze gminy Ryjewo zorganizowały konsultacje społeczne zamierzając przekazać budynek stowarzyszeniu na zasadzie darowizny. Mieszkańcy wsi odmówili jednak głosowania.

-Obecnie budynek dzierżawiony jest przez Stowarzyszenie „Eko-Inicjatywa” na zasadzie umowy – wyjaśnia Sławomir Słupczyński, zastępca wójta gminy Ryjewo. – Stowarzyszenie ma jednak śmiałe plany i chciało w jakiś sposób utrzymać wykorzystywany obecnie budynek po byłej szkole. Pojawiła się zatem pomysł przekazania budynku w formie darowizny, jednak najpierw w tej kwestii musieli wypowiedzieć się mieszkańcy wsi.  

Głosowanie za lub przeciw

W Benowie zorganizowano zatem konsultacje społeczne. Samorządowcy liczyli, że uda im się przekonać mieszkańców do ich planów. Swoją wolę mieszkańcy mieli wyrazić poprzez głosowanie. Wszystkim uprawnionym do wzięcia udziału w konsultacjach miały zostać wręczone karty do głosowania, na których pytano: Czy jesteś za przekazaniem na podstawie umowy darowizny budynku po byłej Szkole Podstawowej w Benowie Stowarzyszeniu „Eko-Inicjatywa” w Kwidzynie? Odpowiadając trzeba było zaznaczyć: „za”, „przeciw” lub też „wstrzymuję się”.

- W ankiecie pytaliśmy o to, czy mieszkańcy zgadzają się na przekazanie budynku umową darowizny, zapisując jednocześnie w akcie notarialnym odpowiednie warunki użytkowania tego obiektu – dodaje S. Słupczyński. - „Eko-Inicjatywa” miała troszeczkę zmienić swoją działalność, wyremontować górę i tam prowadzić nie tylko zajęcia proekologiczną, ale także typową działalność użytkową czyli np. wynajmować salę narad z możliwością skorzystania z noclegu. 

Demonstracja roszczeń

Mieszkańcy Benowa nie zgodzili się jednak na takie rozwiązanie. Postanowili, że budynek ma funkcjonować na takich zasadach jak obecnie, która ważna jest jeszcze do roku 2021. Zgodnie z umową budynek ma być ośrodkiem edukacji ekologicznej, z dostępem do internetu oraz samego budynku dla zainteresowanych mieszkańców wsi. Mieszkańcy obawiali się, że gdy „Eko-Inicjatywa” przejmie budynek na własność, stowarzyszenie zrobi tam własną siedzibę i oni nie będą tam mieli prawa wstępu.

- Mieszkańcy na pewno mieli prawo do takiej decyzji, jednak zaskoczeniem dla nas była mało kulturalna atmosfera tego spotkania – mówi Ewa Romanow, prezes Stowarzyszenia „Eko-Inicjatywa”.- Budynek szkolny jest majątkiem gminy i zawsze warto zastanowić się nad jego przekazaniem. Bardzo dobrze też, że odbyły się konsultacje społeczne w tym zakresie. Zabolało nas jednak to, że w żaden sposób nie zostały docenione wieloletnie działania Stowarzyszenia „Eko-Inicjatywa” oraz duży wkład włożony w prowadzenie Zaułku Benowo. Zamiast tego spotkanie przesycone było pretensjami. Mieszkańcy bowiem nie skupili się na tym czy budynek przekazać czy też nie, ale na demonstracji roszczeniowej postawy wobec Stowarzyszenia.

Nie chcemy sprzedać budynku

Włodarze gminy także nie ukrywają swego zaskoczenia. Do tej pory wydawało się bowiem, że działania „Eko-Inicjatywy” były dobrze odbierane przez społeczność wsi. Podczas spotkania wywiązał się jednak spór.

-Niektórzy mieszkańcy mówili nawet, aby budynek szkoły wycenić i sprzedać, a uzyskane w ten sposób środki zainwestować w Benowo – mówi zastępca wójta gminy Ryjewo. -Takie rozwiązanie nie wchodzi jednak w grę. Nie jesteśmy na to przygotowani, ani też nie jesteśmy chętni do takich rozwiązań.

Prezes „Eko-Inicjatywy” podkreśliła, że spotkanie z mieszkańcami Benowa jest przełomowym momentem w działalności stowarzyszenia.

- Musimy przemyśleć nasze działania, które zamierzamy realizować w Benowie – dodaje E. Romanow. – Aktualnie przygotowujemy się do remontu, który odbędzie się latem. Musimy się jednak zastanowić co robić dalej.

Dla nas jest to jednoznaczne

Samo głosowanie się nie odbyło, ponieważ odmówili tego mieszkańcy. Zarzucali włodarzom, że nie mieli odpowiedniego czasu na przeanalizowanie tematu. Wszyscy jednak wyraźnie podkreślili, że są przeciwni przekazaniu budynku byłej szkoły. Władze gminy zapewniają, że będą respektować zdanie mieszkańców.

-Dla nas jest to jednoznaczne – mówi Sławomir Słupczyński. - Wiadomo, że teoretycznie Rada Gminy mogłaby zrobić to, co uważa za słuszne, nie licząc się ze zdaniem mieszkańców. Nie o to nam jednak chodzi. Dostosujemy się zatem do zdania mieszkańców i budynek będzie funkcjonował na takich zasadach jak do tej pory. Chyba, że „Eko-Inicjatywa” będzie chciała zrezygnować z tego miejsca, to wówczas będziemy zastanawiali się co robić dalej. Problem w tym wypadku polega na tym, że na remont tego budynku przeznaczono środki pozyskane z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Pieniądze przeznaczone były na remont pod warunkiem, że w szkole będzie prowadzona konkretna działalność. Tego nie da się przeskoczyć.

Zabraknie świetlicy środowiskowej?

Eko-Inicjatywa nie zamierza jednak rezygnować z prowadzenia zajęć w Benowie.

-Najbardziej szkoda mi jest tego, że nie będzie świetlicy wiejskiej – mówi Ewa Romanow. -Jesteśmy bardzo otwarci na to, żeby w budynku funkcjonowała świetlica dla dzieci, natomiast my, jako Stowarzyszenie „Eko-Inicjatywa”, nie możemy wyręczać mieszkańców czy też gminy w prowadzeniu świetlicy środowiskowej. Do tej pory prowadziliśmy ją całkowicie dobrowolnie, finansując to głównie z własnych środków wypracowanych w ramach działalności gospodarczej, która nie opierała się o Benowo. Gmina Ryjewo przekazała jedynie kwotę 14 tysięcy złotych na zakup materiałów edukacyjnych oraz wyjazdy dzieci na basen. Niezbędne środki do działania pozyskiwaliśmy ze sprzedaży wydawnictw, czy też usług szkoleniowych. Stowarzyszenia nie stać jednak, aby przez dłuższy okres prowadzić świetlicę w jednej wsi powiatu kwidzyńskiego. Traktowaliśmy to jako okres inkubacji dla własnej inicjatywy mieszkańców Benowa. Chcieliśmy pokazać im jak to się robi, jak można to robić, wprowadzając przy tym wysokie standardy zajęć. Wydaje mi się, że nam się to udawało. Zapraszaliśmy mieszkańców jako wolontariuszy, jako uczestników różnych wydarzeń, mam więc nadzieję, że istnieje pewne grono, które zmobilizuje się do tego, aby wziąć odpowiedzialność prowadzenia takiej świetlicy w swoje ręce.