wtorek, 17 czerwca 2025 14:32
Reklama

Gość z ukraińskiego Baru podziękował za wsparcie

-Nie planowałem wszystkiego – mówi Artur Cyciurski, uczestnik kijowskiego Majdanu. – Planowany był tylko wyjazd do Kijowa na sesję parlamentu, a później tak jakoś wyszło. Podczas zamieszek w stolicy Ukrainy został postrzelony gumową kulą w oko i częściowo stracił wzrok. Prosto z Kijowa trafił jednak do szpitala MSW w Warszawie. Po leczeniu znalazł czas na przyjazd do Kwidzyna, gdzie na specjalnej konferencji prasowej dzielił się wspomnieniami oraz dziękował za wsparcie.
Gość z ukraińskiego Baru podziękował za wsparcie

Artur Cyciurski jest przewodniczącym Kulturalno-Oświatowego Stowarzyszenia Polaków w partnerskim dla Kwidzyna ukraińskim Barze. Organizacja stara się zachować polską tradycję i kulturę oraz uczyć młode pokolenie języka polskiego. O swoim udziale w protestach na Majdanie mówi skromnie. Twierdzi, że po prostu tak jakoś wyszło.

Trudne wspomnienia

-Nie planowałem wszystkiego. Planowany był tylko wyjazd do Kijowa na sesję parlamentu, a później tak jakoś wyszło. W sytuacji, w której się znaleźliśmy, nie zostawił nas nasz bratni kraj. Polska zaproponowała nam pomoc i tak z grupą dwudziestu innych osób trafiłem do szpitala – wspomina Artur Cyciurski.

Przewodniczący barskiego stowarzyszenia twierdzi, że trudno jest porównać relacje telewizyjne, do tego co się działo na Majdanie. Tym bardziej, że wspomina to poprzez pryzmat osobistych doświadczeń.

Podtrzymują więzi z Polską

O pracy swojego stowarzyszenia mówi, że stara się ono wszystkimi możliwymi sposobami podtrzymywać więź z Polską.

-Staramy się przekazywać młodemu pokoleniu wiedzę na temat historii Polski, jej kultury oraz tradycji. Uczymy także języka polskiego. Naszymi działaniami obejmujemy nie tylko dzieci i młodzież, ale także osoby dorosłe. Działają też u nas zespoły: taneczny i wokalny, które uczestniczą w różnego rodzaju imprezach. Nie zabrakło ich również podczas uroczystych obchodów związanych z rocznicami partnerstwa naszych miast - twierdzi A. Cyciurski.

W tym roku koniec inwestycji

Uczestnik kijowskiego Majdanu dodaje, że niedługo zakończy się budowa Domu Polskiego w Barze. Budowa od wielu lat wspierana jest finansowo przez Polskę. Obecnie pieniądze na dokończenie inwestycji przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

-Wszystko zmierza wreszcie do końca budowy. Mam nadzieję, że ten rok przyniesie zakończenie tej inwestycji i wreszcie będziemy mogli uroczyście otworzyć Dom Polski w Barze – mówi A. Cyciurski.

Gość z Baru podziękował również za zaproszenie do Kwidzyna, za dotychczasowe wsparcie oraz współpracę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama