Ogień może łatwo spowodować pożar lasu. Jak wynika ze strażackich statystyk przyczyna ok. 95 proc. wszystkich pożarów lasów związana jest z nieodpowiedzialnością człowieka, w tym z wypaleniem okolicznych łąk i pastwisk. Poza tym każda godzina związana z gaszeniem pożarów traw przez jednostki straży pożarnej to koszt ok. 540 zł.
-Po zimie roślinność jest wysuszona i łatwo się pali. Ogień jest bardzo trudny do ugaszenia, ze względu na szybkość rozprzestrzeniania się i szeroki zasięg. Działania te stanowią zagrożenia dla życia ludzi i zwierząt. Poza tym są szkodliwe dla środowiska. Niekontrolowane rozprzestrzenianie się ognia stanowi poważne zagrożenie dla ludzi, może rozszerzyć się do pożarów lasów i zabudowań, które są trudne do opanowania – mówi st. kpt. Jan Chodukiewicz, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej Kwidzynie.
Wypalanie pozostałości roślinnych może być także dotkliwe finansowo dla rolników.
-Rolnik może stracić unijne dopłaty bezpośrednie do uprawianych gruntów. Wypalanie łąk i ściernisk jest bowiem naruszeniem podstawowego wymogu przy składaniu wniosku o dopłaty bezpośrednie. Aby otrzymać tego typu dofinansowanie, rolnik jest zobowiązany utrzymywać grunty w tzw. kulturze rolnej. Jeśli kontrola wykaże, że trawa na łąkach była wypalana, wtedy unijna dopłata może nie zostać przyznana - ostrzega st. kpt. Jan Chodukiewicz.
Podkreśla, że badania prowadzone w Polsce i innych krajach udowodniły, że wypalanie suchej roślinności jest nieefektywnym sposobem użyźniania gleby. Nie dochodzi wówczas do naturalnego rozkładu resztek roślinnych. Nie tylko przerwany zostaje naturalny proces tworzenia próchnicy, ale popiół, który zmywa woda, zakwasza glebę. Wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów jest zabronione i wiąże się konsekwencjami prawnymi. Osobom, które zignorowały zakaz grozi kara aresztu lub grzywny.
Napisz komentarz
Komentarze