poniedziałek, 5 maja 2025 10:40
Reklama

Przełamano pierwsze lody w sprawie spornych terenów w Bądkach

Udział Andrzeja Krzysztofiaka, burmistrza Kwidzyna, w sesji gardejskiej rady gminy był niezwykłym wydarzeniem. Po raz pierwszy o przesunięciu granic miasta Kwidzyna i gminy Gardeja rozmawiano bowiem tak rzeczowo i konkretnie. Niestety padły również aroganckie słowa („bujajcie się panowie”) wypowiedziane przez sekretarza gminy Jana Sadowskiego. Wójt Kazimierz Kwiatkowski zapowiedział natomiast, że będzie bronił interesów gminy Gardeja dla dobra jej mieszkańców.
Przełamano pierwsze lody w  sprawie spornych terenów w Bądkach

Do tej pory obydwa samorządy rozmawiały ze sobą przede wszystkim za pośrednictwem mediów. Aby przerwać mnożące się spekulacje i wzajemne oskarżenia przewodniczący rady gminy Edward Cykał zaprosił na sesję rady gminy burmistrza Andrzeja Krzysztofiaka. Gość z Kwidzyna podziękował za możliwość wzięcia udziału w sesji i wyjaśnienie spornych faktów dotyczących 42 ha ziemi, będących własnością miasta a leżących w granicach administracyjnych gminy Gardeja.

-Mamy ziemię ale nic się na niej nie dzieje. Pismo, które skierowałem do gminy miało stać się początkiem rozmów i dyskusji o jej przyszłości. Moje pismo odbiło się jednak szerokim echem w prasie dlatego chciałem się spotkać z wami. Sporne grunty graniczą z gminą miejską Kwidzyn. Do 2012 roku były to grunty rolne, a teraz zostały przekształcone na inwestycyjno-usługowe. Jeśli te grunty trafią do nas to zyskamy nie tylko jako miasto ale zyska też cały powiat. Na pewno nie jest moim celem antagonizowanie naszych społeczności – powiedział na wstępie Andrzej Krzysztofiak.

Trzy możliwości rozwiązania patowej sytuacji

Burmistrz przedstawił trzy możliwości wykorzystania tej ziemi. Pierwsza możliwość to sytuacja, w której wszystko zostaje tak jak jest obecnie. Druga propozycja to odkupienie od Kwidzyna tej ziemi przez gminę Gardeja. Jest i trzecia propozycja, do której miasto się najbardziej skłania czyli przesunięcie granic Kwidzyna o 55 ha.

-Chciałbym aby samorząd gminy Gardeja przychylił się właśnie do tej propozycji. Katalog ofert jest otwarty więc można zasiąść do rozmów. Kiedyś te rozmowy trzeba zacząć, a ja nie jestem konkwistadorem. Chcemy z gminą Gardeja rozmawiać wspólnie, bo to jest nasza mała ojczyzna – podkreślał burmistrz Andrzej Krzysztofiak.

Rady Dariusz Szudziński miał zupełnie inne zdanie niż włodarz Kwidzyna. Według niego gmina Gardeja, przekazując 30 lat temu ziemię pod budowę szpitala, ma z tego tytułu same straty.

Dobrze, że szpital tam nie powstał

Andrzej Krzysztofiak stwierdził, że nie on jest winnym tego, że ktoś wówczas te ziemie przekazał pod budowę szpitala.

-Dobrze, że koncepcja budowy szpitala upadła. Tam, gdzie miał być szpital dziś istnieją fabryki, które dają zatrudnienie, również mieszkańcom gminy. Zanim powstał tam np. Jabil, miasto musiało ze swoich środków wybudować drogę, która kosztowała 1,5 mln zł. - dodał burmistrz Krzysztofiak.

Radny Łukasz Kowalczyk stwierdził, że na razie sytuacja jest patowa, ale wartością dodaną mogą być miejsca pracy.

-Trzeci wariant przedstawiony przez burmistrza to najlepszy sposób rozwiązania tej sytuacji. Korzystny także dlatego, że mieszkańcy gminy Gardeja pracują w Kwidzynie. Nie rozumiem tylko dlaczego w piśmie o zmianie granic są również wskazane grunty prywatne? - mówił Łukasz Kowalczyk.

Miasto kopi kruszyć nie będzie

Andrzej Krzysztofiak wyjaśnił, że prywatni właściciele 15 ha także złożyli wniosek o włączenie ich własności w granice Kwidzyna.

-Przy tym wniosku nie będziemy się upierać i kruszyć kopi o te ziemie. Nie tylko dla miasta ważne jest obniżenie bezrobocia. Nie jest też tajemnicą, że całkiem niedawno firmy elektroniczne chciały opuścić Kwidzyn, ale uratował nas most na Wiśle – dodał burmistrz Krzysztofiak.

Radny Zbigniew Duszyński zauważył, że burmistrz Krzysztofiak sam sobie zaprzecza, mówiąc o pozyskaniu inwestora.

-Jeśli nie przyjdzie inwestor to czy miasto ma pomysł co zrobić z tą ziemią? A może sprzedacie to potem na działki mieszkaniowe, bo Kwidzyn jest za ciasny? Od tamtego czasu, kiedy Gardeja przekazała ziemie, miasto nie przeprosiło gminy za te ziemie. Kwidzyn jest mało wiarygodny – stwierdził radny Duszyński.

Burmistrz nie pozostał bierny na uwagi radnego. Zaznaczył, że nie bardzo wie za co Kwidzyn ma przepraszać Gardeję.

-Jeśli ma to pomóc w negocjacjach to ja mogę przeprosić. Oczywiście, istnieje ryzyko, że nie uda nam się znaleźć inwestora. Gmina jak chce pozyskać inwestora to zachowuje się tak jak panna na wydaniu – odpowiedział burmistrz Krzysztofiak.

W dyskusji o spornym kawałku ziemi głos zabrał również przewodniczący rady gminy Edward Cykał. Podkreślał, że uzbrojenie tego kawałka ziemi pod wymagania potencjalnego inwestora to bardzo duże pieniądze i gminy Gardeja w tej chwili nie stać na takie wydatki.

Nic tam nie powstało i nic nie powstanie

W dyskusję o ziemi w Bądkach włączył się także sekretarz gminy Jan Sadowski. Poinformował, że radni, którzy się przed nim wypowiadali już podjęli decyzję i on już się im nie dziwi.

-Panie burmistrzu tak pięknie pan zaczął - trzeba rozmawiać. Napisaliśmy pismo i „bujajcie się panowie”. A pan wójt nawet nie wiedział, że pan burmistrz przybędzie na tę sesję. Przez 12 lat nic tam nie powstało i nic tam nie powstanie. Taka jest rzeczywistość. Na terenie Kwidzyna jest tyle miejsc po byłych zakładach. Powinniśmy jednak rozmawiać poważnie – powiedział Jan Sadowski.

Do zarzutów, że wójt nie był poinformowany o zaproszeniu burmistrza na sesję odniósł się Edward Cykał.

-Panie sekretarzu, jeśli pan nie jest czegoś pewny to niech pan nic nie insynuuje. Informowałem m.in. na komisjach o zaproszeniu burmistrza Krzysztofiaka – wyjaśnił przewodniczący Cykał.

Do zarzutów „bujajcie się panowie” wypowiedzianych przez sekretarza Sadowskiego odniósł się natomiast Andrzej Krzysztofiak.

-To jest retoryka, którą pan stosuje. Mnie by to nie przeszło przez myśl, a już na pewno z moich ust nie usłyszy pan nigdy „bujajcie się”. Z pańskich ust już raz usłyszałem to na sesji rady miasta. Gospodarzem sesji jest przewodniczący, który ustala jej program. Na ręce przewodniczącego złożyłem pismo zgodnie z ustawą o samorządach. Proszę mi z tego powodu nie czynić zarzutu – odpowiedział burmistrz Krzysztofiak.

Należy rozmawiać, a nie się obrażać

Również przewodniczący Edward Cykl zwrócił uwagę sekretarzowi Sadowskiemu.

-Panie sekretarzu rada gminy podejmuje decyzje poprzez głosowanie. Nie może pan mówić, że już jakaś decyzja zapadła bowiem jeszcze nic nie głosowaliśmy. Decyzja w sprawie przesunięcia granic może być podjęta tylko na podstawie porozumienia pomiędzy dwoma samorządami. Bez takiego porozumienia rada gminy takiej decyzji nie podejmie. Władnymi do podpisania takiego porozumienia są wójt i burmistrz – uspokoił sekretarza Edward Cykał.

Do słów sekretarza Jana Sadowskiego odniósł się również radny Robert Wiśnioch. Podkreślił, że słowa sekretarza go zbulwersowały.

-Skoro pan sekretarz prosi innych żeby przepraszali gminę za coś co było wiele lat temu to powinien najpierw przeprosić ludzi, których sam obraża. Jako radny, żadnej decyzji nie podjąłem, a do rozmów zawsze warto usiąść. Myślę, że należy rozmawiać a nie się obrażać. Panu sekretarzowi łatwo przychodzi ten język. Widać, że pan nie jest mieszkańcem gminy Gardeja. Za jakiś czas wróci pan tam gdzie mieszka a my zostaniemy bez żadnych miejsc pracy i bez inwestycji. Warto się zastanowić i budować dobre relacje z Kwidzynem – ripostował radny Robert Wiśnioch.

Wójt będzie bronił gminy i dobra jej mieszkańców

Głos w tej sprawie zabrał także wójt Kazimierz Kwiatkowski. Zauważył, że jako wójt musi bronić gminy. Dodał, że ludzie sami to ocenią jak kto postępuje, kto jest za gminą Gardeja, za jej rozwojem. Przypomniał, że radni przysięgali pracować dla tej gminy.

-Po raz kolejny jako wójt muszę bronić interesów gminy dla dobra jej mieszkańców. Już nikt nie pamięta co się działo kilka lat temu, kiedy broniliśmy 600 ha najbardziej intratnych terenów. Niestety, szybko zapominamy o tym to co się wtedy działo. Burmistrz nie przyjechał wtedy do mnie, nie było żadnych rozmów. O dzisiejszej sesji dowiedziałem się natomiast w piątek, z materiałów. W dobrym tonie należało iść do gospodarza, a tym gospodarzem w demokratycznych wyborach został wybrany Kwiatkowski. W Kwidzynie gospodarzem jest burmistrz Andrzej Krzysztofiak, szanujemy burmistrza i prosimy o szacunek dla gminy Gardeja. Zastanawiałem się często jak długo w naszym kraju tak będzie, że bogaty chce zniszczyć biedniejszego. Dla dobra całego powiatu musi być współpraca. Nie jest w modzie kłócić się. Chcemy być dobrym sąsiadem Kwidzyna, bo ja tam mam również swoje nieruchomości. Nie pozwolę jednak ograbić swojej gminy, w której się urodziłem. Nie chciałbym też, aby słowa, które padły na tej sesji dzieliły nasze samorządy, mnie z burmistrzem i mieszkańcami. Jesteśmy przyjaciółmi miasta Kwidzyna, mamy tam swoje rodziny, gros mieszkańców gminy tam również pracuje. Będę robił wszystko, aby nie dopuścić do takiej niesprawiedliwości – poinformował wójt Kazimierz Kwiatkowski.

Miasto nie jest wrogiem ani obszarnikiem

Burmistrz Andrzej Krzysztofiak przypomniał, że miasto nic nie robi wbrew prawu. Korzysta tylko z obowiązujących przepisów.

-Kaziu, najbardziej wsłuchałem się w twoje ostatnie słowa, kiedy powiedziałeś że chcemy być przyjaciółmi. To z całej twojej wypowiedzi cenię najbardziej. Nie można używać takiej retoryki, że gmina coś na tym straci. Chciałbym abyśmy w takim tonie rozmawiali jak przyjaciele. Nie traktuj nas jako wrogów, obszarników. Wcale nie jesteśmy tak bogatym miastem jak mówisz. Chciałbym, aby słowo, którego użyłeś – przyjaciele - było mottem początku naszych rozmów – podkreślił burmistrz Andrzej Krzysztofiak.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

kwi 14.05.2015 09:16
Panie wójcie gdyby nie Kwidzyn to byś dzisiaj nie był wójtem wielu mieszkańców waszej gminy pracuje właśnie w Kwidzyńskich fabrykach i nie tylko a wy co zrobiliście postawiliście jakiś zakład nie nawet was nie stać na remonty kamienic itp nic nie robicie bo nie macie kasy i z czym z motyką na księżyc

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
KOMENTARZE
Autor komentarza: CNC IntelligenceTreść komentarza: RECOVER YOUR LOST CRYPTO ASSETS WITH CNC INTELLIGENCE. NO UPFRONT PAYMENT. CNC Intelligence is a team of Cyber Intelligence, Crypto Investigation, Asset Tracing and Offshore Legal experts. Working together to form a boutique cyber and crypto intelligence group focused on providing results. Using the latest Cyber Tools, Open Source Intelligence (OSINT), Human Intelligence (HUMINT), and cutting edge technology, we provide actionable intelligence to our clients. WHY CHOOSE CNC INTELLIGENCE? - Expert Cyber Investigation Services ---Our cyber investigators are certified in the US, UK and experienced with investigations spanning 6 continents. - Cryptocurrency And Digital Asset Tracking --- We are able to track the movement of several different cryptocurrencies and assets. If the cryptocurrency has been moved, we are able to follow it. - Strategic Intelligence For Asset Recovery --- The first step to recovery is locating recoverable assets. Our experienced team will be able to walk you through the process. Schedule a mail session with our team of professionals today via - cncintel247 (@) gmail (.) com to get started immediately. BEWARE of FABRICATED reviews and testimonies endorsing fraudsters, do not get scammed twice. Disclaimer: CNC Intelligence is not a law enforcement agency and not a law firm. Like all investigators, we cannot guarantee specific results, but we apply our expertise and resources to every case professionally and ethically.Źródło komentarza: Remont parkietu hali sportowejAutor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: Ms. SimoneTreść komentarza: I have worked with Mr. James Mc Kay Wizard quite a number of times and they have never disappointed me. They helped me monitor my Husband phone when I was gathering evidence during the divorce. I got virtually every information he has been hiding over the months easily on my own phone: the spy app diverted all his WhatsApp, Facebook, text messages, sent and received through the phone: I also got his phone calls and deleted messages. he could not believe his eyes when he saw the evidence because he had no idea he was hacked. they do all types of mobile hacks and computer hacks, you get unrestricted and unnoticeable access to your partner/spouse/anybody’s social account, email, E.T.C Getting the job done is as simple as sending an email to jamesmckay wizard at gmail dot com or WhatsApp +31657446248.Źródło komentarza: 6 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień Sportu
Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama