Uroczystości rozpoczęły się mszą św. polową, koncelebrowaną pod przewodnictwem księdza biskupa diecezji elbląskiej Jacka Jezierskiego. W swojej homilii ksiądz biskup przypomniał, o tym że „…w połowie XIX wieku budzeniu się świadomości narodowej zaczął towarzyszyć nacjonalizm. Silne państwa takie jak carska Rosja i Prusy, zwłaszcza to ostanie państwo po zjednoczeniu Niemiec, zaczęły narzucać zależnym od siebie narodom swój język, obyczaje i kulturę. Zaczęła się usilna rusyfikacja i germanizacja podbitego wówczas narodu polskiego. Po pierwszej wojnie światowej odrodziło się polskie państwo, a ludność o świadomości polskiej na Śląsku, a także w Prusach – konkretnie na Warmii i tu na Powiślu pragnęła wyrwania tych ziem spod administracji niemieckiego państwa i złączenia z Polską. Miał o tym zadecydować plebiscyt w 1920 roku. Plebiscyt, czyli rodzaj referendum. Jednak nie udało się wówczas Warmii i Powiśla związać na nowo z Rzeczpospolitą. Wspominamy dziś odważnych mieszkańców Janowa z 1920 roku, którzy w plebiscycie opowiedzieli się za Polską i w tej miejscowości ów plebiscyt ów wygrali.
Biskup Jacek Jezierski podkreślił w kazaniu, że „…osoby, grupy etniczne, całe narody mają prawo do własnej kultury, języka, autonomii, do ziemi oraz do decydowania o sobie. Nie zawsze te prawa były i są respektowane. Tym większy szacunek dla tych, którzy się o te prawa upominali lub upominają. Miłość do własnego narodu jest ważną cnotą. Cnota to greckie słowo, słowo wzięte ze słownika pojęciowego Greków arete. Cnota – wartościowy przymiot charakteru. Miłość do własnego narodu, kraju jest cnotą, piękną właściwością. Nacjonalizm jest chorą, przesadną, wypaczoną miłością, egoistyczną, jest bowiem dążeniem do tego, aby w imię dobra własnego narodu nie liczyć się z prawami należnymi innym”.
Po mszy św. uczestnicy przemaszerowali, z udziałem kwidzyńskiej orkiestry dętej, pocztów sztandarowych i harcerzy, pod symboliczny pomnik zamordowanych Janowiaków w czasie II wojny światowej, który znajduje się na janowskim cmentarzu przy kościele parafialnym. Liczne delegacje władz samorządowych gmin i powiatu kwidzyńskiego z starostą Jerzy Godzikiem na czele, parlamentarzyści – senator Leszek Czarnobaj i poseł, wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń, przedstawiciele policji, straży pożarnej, wojska, partii politycznych, instytucji i szkół z powiatu kwidzyńskiego, kombatanci, potomkowie rodzin pomordowanych (wśród nich Leszek Czyżewski z synami Piotrem i Jakubem z Torunia oraz Tadeusz Czyżewski z Gdyni - potomkowie Augustyna Czyżewskiego - czołowego działacza plebiscytu, zamordowanego w Wielki Piątek 1940 roku w lesie pod Stutthofem) oraz mieszkańcy Janowa złożyli kwiaty pod pomnikiem. Była też delegacja z Piaseczna z Panem Janem Ejankowskim znanym twórcą i propagatorem kultury kociewskiej. Po złożeniu kwiatów wszyscy zgromadzeni na plebiscytowych uroczystościach przeszli na boisko szkolne, na którym przebiegały uroczystości i piknik. W czasie przemówienia gospodarz uroczystości wójt gminy Kwidzyn Ewa Nowogrodzka przypomniała, że „..to nie tylko 95-rocznica rocznica i kolejne obchody, ale to też wielkie znaczenie dla tutaj naszej małej lokalnej społeczności, ale też troszkę szerzej. Co 5 lat organizujemy uroczystości o randze wojewódzkiej, krajowej. Szkoda, że tak niewielu parlamentarzystów chce z nami ten patriotyczny dzień, tą pamiątkę świętować. /../ My nie musimy tego organizować. My mamy obowiązek. My nic tak naprawdę nie musimy. To wynika z pewnych procesów, z pewnej historii, z pewnych naszych zachowań./../ My naprawdę nic nie musimy, my mamy jeszcze raz powtórzę wielki obowiązek wobec tych, którzy w 1920 roku tak pięknie opowiedzieli się, że chcą być w Polsce, chcą być nadal Polakami. Żeby pamięć o tych bohaterach nie zanikła,/../ my powinniśmy o tym mówić i przekazywać tą historię młodszym pokoleniom. Bo jeśli tego zaprzestaniemy, nie będziemy wspominać, to ta pamięć zostanie zatracona. A tak jak już to zostało wspomniane narody, które tracą pamięć umierają./../ Powinniśmy tą tradycję w dalszym ciągu podtrzymywać i bardzo nakładać nacisk na młodzież, aby też uczyła się, bo w ogólnopolskich książkach historii jest niewiele wzmianki o Małej Ojczyźnie, o Plebiscycie. Naprawdę niewiele, a my mamy taką piękną tradycję tu na Powiślu, tu w Małej Polsce, tu w Janowie, gdzie to wszystko się toczyło.”
Zobacz galerię zdjęć z uroczystości w Janowie: kliknij tutaj
Po oficjalnych przemówieniach odbyły się przedstawienia słowno-muzyczne w wykonaniu potomków Janowiaków oraz piknik z udziałem licznych zespołów oraz towarzyszące temu wiele atrakcji. Z okazji rocznicy Plebiscytu rozdano też uczestnikom uroczystości dwie przygotowane na ten dzień publikacje: Henryka Michalika „Obrona polskości na Ziemi Kwidzyńskiej w latach 1918-1939” - wydana przez Powiślańską Lokalną Grupę Działania i Zygfryda Wendta „Katrynka graniczna struga” – wydana przez Bibliotekę Publiczną Gminy Kwidzyn z siedzibą w Marezie. Każdy uczestnik otrzymał też pamiątkową plakietkę.
Podkreślić trzeba wspaniałą organizację tych uroczystości przez władze gminy Kwidzyn i szkoły w Janowie, którym należy się za to podziękowanie. Pogoda także dopisała tego popołudnia i wieczoru, a koncerty zespołów muzycznych trwały do późnego wieczoru. Szkoda, że zabrakło przedstawicieli władz wojewódzkich, ponieważ janowskie uroczystości są ważnym wydarzeniem patriotycznym nie tylko w skali Pomorza, o których powinno się pamiętać. Za 5 lat będzie okazja do uczczenia okrągłej 100 rocznicy plebiscytu.
Napisz komentarz
Komentarze