wtorek, 17 czerwca 2025 12:25
Reklama

Biegową sztafetą uczczono odzyskanie niepodległości

Wojska Obrony Terytorialnej udziałem w biegu uczciły Święto Wojska Polskiego wpisujące się w tym roku w 100-lecie odzyskania niepodległości. Sztafeta odbywała się nieprzerwanie przez całą dobę a biegacze pokonali trasę liczącą ponad 1000 km.
Biegową sztafetą uczczono odzyskanie niepodległości
Sztafetą od żródeł do ujścia Wisły żołnierze WOT i pracownicy cywilni uczczili setną rocznicę odzyskania przez nasz kraj niepodległości.

Wystrzał z armaty Bractwa Kurkowego ogłosił w Wiśle start ogólnopolskiej „Sztafety 100-lecia niepodległości”. W biegu wzięło udział blisko 130 żołnierzy i pracowników Wojsk Obrony Terytorialnej. Sztafeta odbywała się w dniach 11-14 sierpnia br., w przededniu święta Wojska Polskiego, wpisując się w obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Uczestnicy biegu zostali podzieleni na dwie grupy: ŹRÓDŁO i UJŚCIE. 11 sierpnia (sobota) o godz. 14.30 ze źródeł Wisły (okolice jez. Czerniańskiego) w kierunku stolicy wystartowali pierwsi zawodnicy ze składu grupy zadaniowej ŹRÓDŁO, którą tworzyło 78 biegaczy. Zespół ten miał do pokonania trasę długości 620 km w czasie nie dłuższym niż 73 godziny.

12 sierpnia (niedziela) o godz. 8.00 z ujścia Wisły w miejscowości Świbno, w kierunku stolicy wystartowało pierwszych 14 zawodników ze składu grupy zadaniowej UJŚCIE, którą tworzyło 54 biegaczy. Zespół ten miał do pokonania trasę długości 480 km w czasie do 56 godzin.

-Pierwszy etap wynosił 10 km, a pierwsza zmiana miała miejsce za Kiezmarkiem. Biegliśmy w sumie 120 km do granic naszego Stałego Rejonu Odpowiedzialności. W Grudziądzu przekazaliśmy sztafetę kolegom z 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Wśród naszych biegaczy nie brakuje medalistów i maratończyków, żołnierzy WOT i pracowników resortu obrony narodowej, dla których ta forma aktywności fizycznej jest życiową pasją. Mamy nadzieję, że dzięki tej inicjatywie uda nam się, przynajmniej w jakimś stopniu, zaszczepić w innych prowadzenie zdrowego stylu życia, który, jak wiemy, odgrywa istotną rolę dla naszego codziennego, prawidłowego funkcjonowania – mówił kmdr ppor. Dariusz Demski z 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Sztafeta odbywała się nieprzerwanie przez całą dobę, biegacze pokonywali trasę parami i byli prowadzeni przez przewodników na rowerach. Zmiany dokonywano co 10 km, a tempo biegu nie mogło być wyższe niż 7 min/km. Sztafeta zakończyła się w przededniu święta Wojska Polskiego w Warszawie. Metą sztafety były błonia Stadionu PGE Narodowy. Uroczysty finał biegu z udziałem ministra Mariusza Błaszczaka, biegaczy oraz personelu zabezpieczającego odbył się przy Pomniku AK i Polskiego Państwa Podziemnego .



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama