Chłopak wystąpił o odszkodowanie. Ponieważ plaża w Wandowie była ubezpieczona, poprzedni wójt zdecydował o wypłacie chłopakowi 100 tys. zł. Przyznano mu też dożywotnią rentę w wysokości 800 zł miesięcznie.
W ocenie obecnych władz gminy Gardeja, wypłacenie tego odszkodowania było przyznaniem się do winy i wzięciem całkowitej odpowiedzialności za ten wypadek. Otworzyło też chłopakowi drogę do dalszych roszczeń. A te są całkiem spore. Mężczyzna domaga się odszkodowania w wysokości 1 miliona złotych.
- Potwierdzam, że sprawa o wypłatę odszkodowania toczy się w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Poszkodowany mężczyzna wystąpił przeciwko gminie Gardeja o zadośćuczynienie - mówi Łukasz Przystupa z kancelarii prawnej reprezentującej gminę Gardeja. - Jaki będzie finał, trudno przewidzieć. Na nowo powoływani są świadkowie, czekamy też na opinie biegłych.
Wiecej na ten temat w "Kurierze Kwidzyńskim"
Napisz komentarz
Komentarze