środa, 6 sierpnia 2025 07:09
Reklama
Reklama

Relax rozszarpany przez Orła

Piłkarze Relaksu Ryjewo przegrali z Orłem Subkowy aż 3:6 i nadal pozostają jedyną drużyną w lidze, która nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa. -Zabrakło nam koncentracji na odpowiednim poziomie – Radosław Martyka, grający trener Relaksu Ryjewo. Po sześciu ligowych kolejkach ryjewianie sklasyfikowani są na ostatnim miejscu w tabeli mając na koncie 1 remis i 5 porażek.
Relax rozszarpany przez Orła

Mecz w Ryjewie rozpoczął się dość obiecująco, bo już w 15 minucie Grzegorz Siwiec zdobył pierwszą bramkę dla swojego zespołu. Dziesięć minut później goście doprowadzili jednak do wyrównania, a bramkarza Relaksu pokonał Tomasz Skalski. Chwilę później Subkowy prowadziły już jednak1:2, bowiem kolejną bramkę dla Orła zdobył Jarosław Malarski.

Dwie bramki Siwca

Strata bramki spowodowała, że ryjewianie ruszyli do ataku. Niestety próby stworzenia zagrożenia pod bramką rywala nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Co innego natomiast piłkarze gości, którzy jeszcze przed przerwą zdołali podwyższyć prowadzenie w tym spotkaniu do stanu 1:3.

Po przerwie gospodarze próbowali szybko zdobyć bramkę kontaktową i sztuka ta udała im się w 66 minucie. Pewny strzał Grzegorza Siwca w 66 minucie pozwolił Relaksowi na doprowadzenie do stanu 2:3 i nadzieje na zdobycie punktów w tym meczu ponownie zaczęły odżywać.

Strzelali co 3 minuty

Niestety nadzieje te ostudził w 70 minucie Wojciech Szoska, który ponownie pokonał bramkarza gospodarzy. Trzy minuty później Relax jednak ponownie cieszył się ze zdobycia gola, a piłkę w siatce rywali zdołał umieścić Paweł Zamerski. Radość jednak znów nie trwałą zbyt długo bo dwie minuty później gospodarze ponownie przegrywali dwiema bramkami. Tym razem to Łukasz Skalski pokonał Krystiana Bartza i goście prowadzili w tym spotkaniu 3:5. Wynik meczu ustalił natomiast Kamil Sablewski, który pokonał ryjewskiego bramkarza już w doliczonym czasie gry.

Brakowało sił do odrabiania strat

-Gdzieś brakowało nam koncentracji na odpowiednim poziomie, choć ciągle sobie o tym przypominamy – mówi Radosław Martyka, grający trener Relaksu Ryjewo. - Tak naprawdę na 8 strzałów rywali, aż 6 wylądowało w naszej bramce. Gdy udawało nam się zdobyć gola kontaktowego i myśleliśmy, że jest już lepiej, to momentalnie traciliśmy kolejną bramkę i musieliśmy znaleźć w sobie siły, aby ponownie gonić rywali. W końcówce meczu zwyczajnie zabrakło nam już sił, ale niestety nie mogłem dokonać żadnych zmian. Na ławce mieliśmy samych młodych zawodników w wieku 16-17 lat, którzy są z nami dopiero od początku tego sezonu. Ciężko było więc wprowadzić kogoś, kto mógłby pociągnąć grę całego zespołu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama