Zamknięcie drogi powiatowej na odcinku Bądki-Jaromierz dla samochodów ciężarowych spowodowało wzrost ruchu ciężkich pojazdów m.in. przez Trumieje czy Pawłowo. Potwierdzają to mieszkańcy tych miejscowości, którzy poinformowali nas o tym fakcie. Przypomnijmy, że droga powiatowa Bądki-Jaromierz została zamknięta dla samochodów, których masa całkowita przekracza 10 ton. Powodem było wykorzystywanie tej drogi jako objazdu modernizowanego odcinka drogi z Iławy do Susza. Kierowcy dużych samochodów ciężarowych robią więc wszystko, aby ułatwić sobie przejazdy.
Coraz więcej dziur i samochodów
Wykorzystują więc drogi, które choć teoretycznie są przystosowane do tak ciężkich pojazdów, to ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Tak jest w przypadku drogi wojewódzkiej nr 523 na odcinku Trumieje-Czarne Dolne. Już nie tylko po zimie pojawiają się tam liczne dziury w asfalcie, a bliskie spotkanie z takową dziurą bardzo często kończy się wizytą w warsztacie samochodowym. Jak poinformowali nas mieszkańcy Wilkowa i Pawłowa, którzy codziennie dojeżdżają do pracy, wyminięcie się z samochodem ciężarowym wymaga sporych umiejętności.
-Od kiedy zamknięto drogę do Kwidzyna prowadzącą przez Wandowo, każdego dnia na naszej drodze widzimy duże samochody ciężarowe. Jeśli nie ma zakazu korzystania z takiej drogi, to każdy może po niej jeździć. Tylko te drogi muszą spełniać jakieś kryteria. Od Trumiej do Czarnego Dolnego ilość dużych, niebezpiecznych wyrw w jezdni już dawno przekroczyła cywilizowane standardy. Natomiast od Czarnego Dolnego w kierunku Gardei jest już znacznie lepiej – informuje nas Czytelnik.
Kierowcy Tirów omijają drogę powiatową
O tym, czy obawy naszego czytelnika się potwierdzają zapytaliśmy sołtysa Trumiej Jana Grzegorczyka. Sołtys potwierdził, że w ostatnich dniach liczba dużych samochodów ciężarowych wyraźnie się zwiększyła.
-Sam jestem kierowcą i korzystam z tych dróg, po których najszybciej dojadę do celu. Nie dziwię się więc, że kierowcy ciężarówek wybierają drogę wojewódzką, która prowadzi przez Wilkowo. Nasza droga pod kątem nawierzchni wcale nie wygląda lepiej niż zamknięta droga powiatowa. Są nawet odcinki, które są gorzej zniszczone. Zanim zamknięto drogę powiatową w Jaromierzu, korzystali z niej również przewoźnicy z drewnem. U nas ich nie widać, co nie oznacza, że któryś z kierowców nie będzie chciał przez Wilkowo przejechać. Mamy jednak obawy, że i nasza droga poważnie ucierpi z powodu zmożonego ruchu dużych ciężarówek – podkreśla Jan Grzegorczyk sołtys Trumiej.
Czeka ich jazda slalomem
Trudno się dziwić mieszkańcom Trumiej, Wilkowa czy Pawłowa, że podnoszą larum, kiedy po ich drogach jeździ więcej samochodów ciężarowych. Z jednej strony mieszkańcy Krzykos czy Wandowa mogą się czuć usatysfakcjonowani, bo ich drogi nieco odetchną. Za to mieszkańcy innej części gminy już niebawem będą musieli jeździć slalomem, aby omijać coraz liczniejsze dziury w jezdni.
Napisz komentarz
Komentarze