Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński, informuje, że stan techniczny wałów przeciwpowodziowych na terenie powiatu kwidzyńskiego nie budzi zastrzeżeń.
- Pojawiające się podsiąki są naturalnym wynikiem filtracji wody pod stopą wału. Woda w Wiśle w sposób naturalny wypycha swoją masą wody gruntowe. Do największego podsiąku doszło w okolicy Rusinowa, ale już po stronie województwa kujawsko-pomorskiego. Wybraliśmy się rano z panem starostą Jerzym Godzikiem, aby zobaczyć to miejsce. Nie jest to jednak woda z Wisły, ale naturalny duży podsiąk. Miejsce to zostało zabezpieczone. Woda cały czas opada i nie ma obecnie żadnego zagrożenia. Nie osiągnie ona już najwyższego poziomu jaki notowaliśmy, czyli 873 cm. Oczywiście wały są mocno nasiąknięte, dlatego cały czas sytuacja jest monitorowana. Stan wałów jest sprawdzany 24 godziny na dobę. Ponieważ tama we Włocławku zrzuca wodę spodziewamy się w najbliższym czasie niewielkiego wzrostu poziomu wody w granicach 10 cm, ale nie powinno to wpłynąć na sytuację. Cały czas obowiązuje jednak alarm powodziowy - mówi Andrzej Fortuna.
Sytuacja w powiecie kwidzyńskim jest stabilna. Moment kulminacyjny fali powodziowej powiat ma już za sobą. W dalszym ciągu obowiązuje całkowity zakaz wstępu na wały przeciwpowodziowe na terenie powiatu kwidzyńskiego. Zamknięte są drogi wojewódzka nr 605 na odcinku od Jarzębiny do Białej Góry oraz droga powiatową nr 3209 na odcinki od Rusinowa do Nebrowa Wielkiego. Zamknięta została droga po stronie powiatu grudziądzkiego. Ograniczenia ruchu nie dotyczą jednak mieszkańców.
Reklama
Woda w Wiśle opada, wały powiślańskie podsiąkają, lecz wytrzymują
KWIDZYN. O 9.00 rano w środę wodowskaz w Korzeniewie wskazywał 845 cm, to o 28 cm mniej od najwyższego wskazania jakie było jeszcze wczoraj. Poziom wody w Wiśle opada. Sytuacja jest stabilna.
- 26.05.2010 00:23 (aktualizacja 11.08.2023 17:50)

Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze