poniedziałek, 16 czerwca 2025 08:51
Reklama

Kąpiel w jeziorze na własne ryzyko. Ratownicy wolą morskie kurorty

KWIDZYN. W powiecie kwidzyńskim nie brakuje jezior i dobrze przygotowanych miejsc do kąpieli. Niestety w tym roku prawie na żadnej plaży nie będzie ratowników, którzy wolą pracować na nadmorskich plażach. Powód? Pieniądze.
Kąpiel w jeziorze na własne ryzyko. Ratownicy wolą morskie kurorty
Jeziora i kąpieliska znajdują się na terenie dwóch gmin: Gardeja i Prabuty, jedno jest w gminie Kwidzyn (w Brachlewie). Mimo że jest ich w sumie kilkanaście, a co najmniej kilka to dobrze przygotowane i zabezpieczone miejsca do kąpieli, z których mieszkańcy bardzo chętnie korzystają, w tym roku tylko dwie plaże będą strzeżone przez ratowników - w Orkuszu w gm. Prabuty i w Brachlewie w gm. Kwidzyn. W gminie Gardeja w ogóle nie będzie ratowników, a na największym kąpielisku w gminie, w Gardei nad jeziorem Kamień, w ogóle nie będzie można się kąpać - badania sanepidu wykazały, że woda jest tam złej jakości.
Dlaczego w gminie Prabuty, która słynie z przepięknych jezior, nie będzie strzeżonych plaż? W poprzednich latach różnie z tym było, ale obecnie utrzymuje się tendencja: kąpiel tylko na własną odpowiedzialność. Gmina zadbała o przygotowanie bardzo ładnych kąpielisk np. nad jeziorem Sowica w Stańkowie i nad jeziorem Dzierzgoń w Julianowie, dlaczego nie zatrudniła ratownika?
- Ratownicy są tylko w Orkuszu, ponieważ jest tam baza harcerska i odbywają się letnie obozy. W sierpniu, gdy młodzież wyjedzie, plaża będzie niestrzeżona. W Brachlewie ośrodek jest prywatny, który sam zatrudnia ratowników. Na innych kąpieliskach, którymi zarządzają gminy, ratowników nie będzie, bo ich nie zatrudniono - mówi Ryszard Bednarczyk, prezes kwidzyńskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Dziwię się, bo na przykład nad jeziorem Sowica i Dzierzgoń są dobrze przygotowane miejsca, gmina Prabuty wydała na to sporo pieniędzy, ludzie chętnie jeżdżą tam się kąpać, aż się prosi by był ratownik.
Marek Staniszewski z Urzędu Miasta i Gminy Prabuty widzi tę sprawę inaczej.
- Mamy w budżecie pieniądze na zatrudnienie ratowników, 13 tys. zł na ten sezon, ogłosiliśmy też nabór, ale nikt się nie zgłosił. Wiem, że to nie jest duża kwota i sądzę, że właśnie niskie zarobki są powodem, dla którego nie ma chętnych do tej pracy. Dopłacamy jedynie ośrodkowi harcerskiemu w Orkuszu, który zatrudnia ratowników na czas letnich obozów, bo taki jest wymóg, gdy ma się pod opieką młodzież, - wyjaśnia Staniszewski.
Ryszard Bednarczyk z WOPR narzeka, że wyszkoleni w kwidzyńskim ośrodku fachowcy muszą szukać pracy w nadmorskich kurortach, bo na swoim terenie, nad jeziorami w powiecie kwidzyńskim, nie ma dla nich odpowiedniej pracy.
- Chyba trzy lata temu nasi ratownicy pracowali na prabuckich kąpieliskach i pojawiły się jakieś nieporozumienia ze stawkami za ich pracę, zniechęcili się - mówi Bednarczyk.
Marek Staniszewski z UMIG w Prabutach chętnie widziałby ratowników przede wszystkim na plażach nad Sowicą i Dzierzgoniem.
- Praca dla nich jest, więc nie można powiedzieć, że muszą zarabiać w nadmorskich kurortach, ale rozumiem ich w pewnym sensie. Przecież ratownicy to młodzi ludzie, wolą pobyć na modnej plaży, w Krynicy Morskiej, w Łebie, a nie nad jeziorem Dzierzgoń. No i pewnie tam więcej zarobią. My nie możemy im zapłacić więcej - mów M. Staniszewski.
W powiecie kwidzyńskim jest obecnie co najmniej 15 ratowników z pełnymi uprawnieniami.
- Są chętni do tej pracy, ostatnio pięć osób zdało egzamin. By mieć wszystkie uprawnienia, trzeba m.in. przejść profesjonalny kurs pierwszej pomocy, taki sam, jaki mają wszyscy ratownicy medyczni - mówi R. Bednarczyk z WOPR. - Słychać o tragediach, do jakich dochodzi na kąpieliskach, dlatego obecność ratownika powinna być priorytetem.
Póki co jednak musimy zdawać sobie sprawę, że kąpiąc się w jeziorach powiatu kwidzyńskiego robimy to na własną odpowiedzialność. Zresztą na większość niestrzeżonych plaż znajdują się tabliczki z taką właśnie informacją.

Gdzie nie można się kąpać i dlaczego – czytaj w środę w „Kurierze Kwidzyńskim”
(raport o jeziorach)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama