-Decyzja, aby nie remontować tego budynku, a dla rodzin znaleźć inne lokale, okazała się słuszna. Musieliśmy bowiem w trybie pilnym wyprowadzić z budynku jedną rodzinę, gdyż nastąpiła degradacja jednej ze ścian nośnych. Na miejscu od razu pojawiła się komisja z przedstawicielem nadzoru budowlanego, która stwierdziła, że mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania. Potwierdzone zostały więc nasze obawy związane ze stanem tego budynku. Chcemy rodzinom mieszkającym w tym budynku jak najszybciej zapewnić inne lokale. Oczywiście budynek jest zabezpieczony i mieszkańcom, którzy pozostali w innych lokalach nic nie grozi. Podjęliśmy działania zmierzające do przeprowadzki tych rodzin. Jedna z nich została już przeprowadzona. Drugiej rodzinie pokazaliśmy mieszkanie, w którym przeprowadzony zostanie remont i w niedługim czasie w nim zamieszka. Szukamy też lokali dla pozostałych trzech rodzin – mówi Roman Bera, wiceburmistrz Kwidzyna.
Jak wynika z kosztorysu, remont budynku przekroczyłyby 700 tys. zł.
-To zbyt wysoki koszt, który nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Przy dużej degradacji ścian praktycznie się go nie wykonuje - podkreśla Roman Bera.
Samorząd miasta zastanawia się nad kupieniem mieszkań na wolnym rynku. Bierze także pod uwagę budowę nowego budynku, ale kierunki związane z powiększeniem zasobu mieszkań komunalnych są na razie dyskutowane.
Napisz komentarz
Komentarze