Postanowiliśmy sprawdzić czy rzeczywiście nastąpiła pomyłka przy projektowaniu i zapomniano o swobodnym korzystaniu z tychże schodów. Poprosiliśmy o wyjaśnienia gospodarza tejże drogi wojewódzkiej. Lech Tynda kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Sztumie poinformował, że nie było żadnej pomyłki przy projektowaniu wiaduktu a schody celowo zastały zabezpieczone balustradą.
-O żadnej pomyłce nie może być mowy. To są schody przeznaczone dla obsługi obiektu. Celowo zastały zamknięte od góry aby piesi, którzy będą przechodzić po wiadukcie nie mogli z nich korzystać. Ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa potencjalnym amatorom skracania sobie drogi zastosowano takie zabezpieczenia. Pod wiaduktem przebiega bowiem linia kolejowa a względy bezpieczeństwa są najważniejsze. Ze schodów mogą i powinny korzystać tylko ekipy odpowiedzialne za naprawy i remonty trakcji kolejowej i drogi – podkreśla Lech Tynda.
Napisz komentarz
Komentarze