sobota, 21 czerwca 2025 14:51
Reklama

Uczniowie zatruli się jogurtem

Około 30 uczniów Zespołu Szkół w Gardei zatruło się na szkolnej stołówce. Powodem dolegliwości był prawdopodobnie jogurt pitny, który dzieci otrzymały z okazji Dnia Dziecka.
Uczniowie zatruli się jogurtem

Jak się okazuje jogurty trafiły do szkoły w zastępstwie mleka, które zazwyczaj otrzymują uczniowie.
-Nasz dostawca chciał w ten sposób zrobić dzieciom przyjemność i atrakcję na Dzień Dziecka – mówi Sylwia Mazurek, wicedyrektor Zespołu Szkół w Gardei.
Z tej okazji do szkoły trafiły jogurty pitne o smaku brzoskwiniowym oraz truskawkowym. Po ich zjedzeniu grupa około 30 osób nagle źle się poczuła. Wicedyrektor gardejskiej szkoły nie chce jednak mówić o zatruciu.  
-Nie chciałabym w ten sposób wzbudzać niepotrzebnej sensacji – mówi S. Mazurek. -Sprawa jest jeszcze badana przez Sanepid. Dotyczy to około 30 osób, a dolegliwości mają uczniowie z różnych klas. Przede wszystkim są to uczniowie sześciu klas IV-VI, choć jogurty piła duża większa grupa dzieci. Na problemy skarżyło się po kilka osób z każdej klasy. Byłabym więc ostrożna z mówieniem, że było to zatrucie. Gdy jednak zorientowaliśmy się co się dzieje od razu wycofaliśmy wszystkie jogurty. Zostały one zabezpieczone do przyjazdu Sanepidu.

Jak udało nam się ustalić rozdawany jogurt pitny miał datę ważności wyznaczoną na 11 czerwca. Nadal był zatem zdatny do spożycia.
Po pojawieniu się dolegliwości dzieci trafiły do miejscowego ośrodka zdrowia, gdzie zostały przebadane przez lekarzy. Następnie uczniowie zostali odebrani przez rodziców i trafili do swych domów. Rodzicom udzielono również instrukcji jak mają się zachować w przypadku pojawienia się kolejnych dolegliwości.
-Część dzieci, których rodzice pracują i nie mogli ich odebrać, pozostała pod naszą opieką w świetlicy. Nie skarżyły się jednak na żadne dolegliwości. Warto też dodać, że takie poważniejsze wymioty miało jedynie troje uczniów. Pozostali skarżyli się na ból brzucha i towarzyszącą temu obstrukcję – dodaje wicedyrektor ZS w Gardei.

Zatrucie potwierdza kwidzyński Sanepid, którego pracownicy pojawili się w szkole. Skontrolowano szkolny blok żywienia, a także pobrano próbki do analizy.
-Potwierdzam, że doszło do zbiorowego zatrucia pokarmowego w szkole w Gardei. Póki co nie mogę podać jednak żadnych konkretnych danych. Nie wiadomo też co było przyczyną zatrucia. Podejrzewamy, że był to jogurt podany dzieciom na stołówce, jednak pewność będziemy mieli dopiero po zakończeniu dochodzenia epidemiologicznego. W każdym razie nic nam nie wiadomo, aby jakiekolwiek dziecko trafiło z tego powodu do szpitala – mówi Jolanta Mielniczak-Biesiekierska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kwidzynie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

ja 29.05.2015 10:55
Jedno już trafilo z silnym bolem brzucha....

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama