poniedziałek, 29 kwietnia 2024 11:01
Reklama

Świętują jubielusz polskiej szkoły

We wrześniu 1945 roku kilkoro uczniów rozpoczęło naukę w polskiej Szkole Podstawowej w Cyganach. Przez pierwszych kilka miesięcy uczyli się jednak w prywatnym domu, bowiem budynek szkolny wymagał remontu. Dziś szkoła w Cyganach obchodzi swój jubileusz 70 lat istnienia. Z okazji tego święta były chwile wzruszeń i wspomnień z lat młodości. Odsłonięto także tablice pamiątkową, która będzie przypominała to wydarzenie.  
Świętują jubielusz polskiej szkoły

Siedem dziesięcioleci istnienia szkoły to setki absolwentów, dziesiątki pracowników i niezliczona ilość najróżniejszych wydarzeń. Tak w telegraficznym skrócie wygląda historia Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Cyganach.

Zaczęło się od budynku państwa Chmielowskich

Jubileuszowe uroczystości odbyły się w minioną sobotę, a początek szkolnemu świętowaniu dała Msza święta odprawiona w kościele parafialnym. Dalsza część uroczystości odbywała się w świetlicy wiejskiej, w pobliżu szkoły. Jubileuszową uroczystość poprowadziła dwójka jej absolwentów: Anna Kowalczyk i Tomasz Pisarek. Dla Małgorzaty Kamińskiej, obecnej dyrektorki szkoły, jubileusz 70-lecia istnienia to niezwykłe wydarzenie.

-Trudno być obojętnym wobec miejsca, w którym pozostawiło się cząstkę swego życia. Święto szkoły to okazja do sięgnięcia w przeszłość, przywołania pamięci o ludziach, zdarzeniach. To także okazja do przypomnienia historii szkoły, z jej wielkimi sukcesami, ale także i smutnymi wydarzeniami. Chociaż początki szkoły w Cyganach sięgają pierwszych lat XIX wieku, my świętujemy jubileusz polskiej szkoły. Zaraz po wojnie, nauka odbywała się w prywatnym budynku państwa Chmielowskich. Dopiero 1 września 1946 roku uczniowie przenieśli się do wyremontowanego po wojennej zawierusze dawnego budynku szkoły. Siedem dziesięcioleci szkoły to 10 jej kierowników i dyrektorów, kilkudziesięciu nauczycieli i pracowników obsługi. To także kilkuset absolwentów, którzy ukończyli w niej naukę – powiedziała Małgorzata Kamińska dyrektor szkoły.

Przy pomocy szkoły budowano parafialną rodzinę

W gronie zaproszonych osób nie mogło zabraknąć ludzi związanych z Cyganami poprzez swoją pracę czy też posługę. Jednym z nich był ksiądz Marek Witkowski, pierwszy proboszcz parafii w Cyganach. Dla niego posługa duszpasterska w tej miejscowości była związana także z pracą w szkole.

-Jako pierwszy proboszcz utworzonej nowej parafii miałem niezwykłe zadanie zbudowania wielkiej parafialnej rodziny. W tej symbolicznej budowie pomagała mi także szkoła. Propagowanie tradycji patriotycznych, wartości jaką jest rodzina to cecha wyróżniająca tę szkołę – zaznaczył ksiądz Marek Witkowski.

W imieniu zarządu powiatu kwidzyńskiego życzenia przekazała Danuta Woronowicz. Podkreśliła, że jej całe życie zawodowe związane jest z edukacją, więc udział w takiej uroczystości jakim jest święto szkoły traktuje jako wielkie wyróżnienie.

-Dzisiejsza szkoła wymaga od nauczycieli ciągłego doskonalenia się, nadążania za zmianami. To widzimy także w szkole w Cyganach. Ale ta szkoła ma jeszcze jedną niezwykłą cechę, którą warto promować. Jest nią niezwykła integracja z rodzicami. Ta właśnie integracja całego środowiska skupionego wokół szkoły jest tym co wyróżnia szkołę w Cyganach – podkreśliła Danuta Woronowicz.

Pierwsze doświadczenia pedagogiczne Jana Płoskońskiego

Wśród osób zaproszonych nie mogło zabraknąć Edwarda Budysia, który niewielką cząstkę swego życia związał z tą szkołą. Jak podkreślał, pracując w Cyganach, miał okazję zetknąć się ze wspaniałym społeczeństwem i fajnymi uczniami. W prezencie przekazał śpiewnik, w którym znalazło się kilkadziesiąt piosenek jego autorstwa.

Znacznie więcej, bo aż 12 lat przepracował w Cyganach Jan Płoskoński. Zaraz po ukończeniu liceum pedagogicznego, mając dopiero 20 lat, został skierowany z nakazem pracy do pobliskiej szkoły w Zebrdowie. Tam spędził jednak tylko rok. Pod koniec wakacji otrzymał przeniesienie do Cygan, gdzie mimo młodego wieku, objął stanowisko kierownika szkoły.

-Nie będę ukrywał, że byłem wtedy znacznie młodszym człowiekiem, dopiero zdobywającym pedagogiczne doświadczenie, ale z ogromnym sentymentem wspominam tamten czas. Do dziś mam w pamięci uczniów, ich rodziców i atmosferę, która towarzyszyła mojej pracy – przypomniał Jan Płoskoński.

Jednak nie tylko wspomnienia towarzyszyły tej niezwykłej uroczystości. Jak przystało na każdy jubileusz nie mogło również zabraknąć programu artystycznego. Było więc na poważnie, wesoło i muzycznie. Przed zgromadzoną w świetlicy bardzo liczną publicznością wystąpił zespół muzyczny prowadzony przez Annę Kowalczyk, a później z programem artystycznym na scenie wystąpili uczniowie szacownej jubilatki.

Najstarsi absolwenci odsłonili pamiątkowa tablicę

Druga część jubileuszowej uroczystości odbyła się już w szkole. Zanim jednak goście, absolwenci i uczniowie przekroczyli szkolny próg, Regina Romanowska i Grzegorz Wojciechowski, najstarsi absolwenci szkoły w Cyganach, odsłonili umieszczoną tam tablicę pamiątkową. Jej poświęcenia dokonał obecny proboszcz cyganowskiej parafii ksiądz Maciej Nowak. Na szkolnych korytarzach w pigułce przedstawiona była cała historia jubilatki. Były więc listy absolwentów, kroniki i zdjęcia, które wywoływały najwięcej wzruszeń i wspomnień. Szkolny jubileusz zakończył natomiast bal absolwentów.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama