Informacja o likwidacji punktów kasowych PBS wywołała spory sprzeciw mieszkańców Czarnego Dolnego, Czarnego Małego oraz Przęsławka. Osoby niezadowolone z takiego obrotu sprawy i możliwości pozbawienia ich punktu kasowego postanowiły działać. Jednym z inicjatorów akcji mającej na celu utrzymanie punktu kasowego w Czarnem Dolnem jest Zbigniew Duszyński. W rozmowie z „Kurierem Kwidzyńskim” podkreśla, że występuje nie tylko w imieniu mieszkańców Czarnego Dolnego, ale także sąsiednich miejscowości.
-Punkt kasowy w Czarnem Dolnem obsługuje mieszkańców kilku miejscowości. Rozumiemy, że w dzisiejszych czasach, nie tylko w przypadku banków, zwycięża zazwyczaj ekonomia. Musimy jednak pamiętać, że nie wszyscy jesteśmy młodymi ludźmi oraz nie wszyscy mamy samochody, aby dojechać do banku oddalonego o kilkanaście kilometrów. Taki punkt kasowy jest najlepszym rozwiązaniem dla osób starszych czy też mających trudności z dotarciem do Gardei. Kiedy dotarła do nas informacja, że punkty te mają zostać zlikwidowane to m.in. z mojej inicjatywy postanowiliśmy zacząć zbierać podpisy za tym, aby punkty kasowe zostały jednak utrzymane. Zebraliśmy prawie 400 podpisów. To nie jest mała liczba. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy mieszkańcy mają konta w banku powiślańskim. To prawda, ale wiele osób, które nie mają swoich kont w tym banku, opłaca bieżące rachunki właśnie w punkcie kasowym w Czarnem Dolnem. Ponadto kilkadziesiąt osób pobiera w tym punkcie również najróżniejsze zasiłki z ośrodka pomocy społecznej - informuje Zbigniew Duszyński.
Więcej czytaj w najnowszym „Kurierze Kwidzyńskim” (nr 47 z 25 listopada 2015).
Napisz komentarz
Komentarze