Najwięcej interwencji odnotowaliśmy na terenie miasta Kwidzyna. Były to 274 zdarzenia. Najbardziej bezpieczną gminą od lat jest gmina Sadlinki. Najwięcej interwencji było w sierpniu ubiegłego roku. Wystąpiły wtedy największe upały. Mieliśmy też trochę zdarzeń związanych z pożarami. Najbardziej bezpieczne miesiące to październik, maj i czerwiec. Straty w wyniku zdarzeń to ok. 1,070 mln zł. Wartość uratowanego mienia to blisko 27 mln zł - podsumowuje st. bryg. Sławomir Bogiel.
Niebezpieczne zatrucia czadem
Temat na który co roku strażacy zwracają uwagę, to zatrucia tlenkiem węgla.
-W 2015 roku był znaczny spadek osób poszkodowanych, ale mimo wszystko takich osób jest jeszcze dużo. Mieliśmy 13 takich zdarzeń, w których 9 osób zostało poszkodowanych. Zostały one przewiezione do szpitalnego oddziału ratunkowego przed naszym przybyciem. Lekarz lub ratownik informuje wówczas, że mogło dojść do zatrucia tlenkiem węgla. Jedziemy na miejsce zdarzenia i często się to potwierdza. Niestety mamy wzrost pożarów sadzy. Wbrew pozorom to bardzo niebezpieczne pożary, które często powstają w godzinach nocnych. Późno są też zauważane. Ogień często rozprzestrzenia się na pomieszczenia poddaszy budynków, dachy, jak również stropy między kondygnacjami - podkreśla st. bryg. Sławomir Bogiel.
Osiem jednostek w Krajowym Systemie
Kwidzyńska jednostka nie działa jedynie na terenie powiatu kwidzyńskiego. Na mocy porozumienia z powiatem tczewskim, strażacy wspierają działania strażaków na terenie miasta i gminy Gniew. Straż pożarna prowadzi także działania prewencyjne.
-W 2015 roku przeprowadzonych zostało 116 czynności kontrolno-rozpoznawczych, w tym w 17 obiektach nowo wybudowanych i zmodernizowanych. Największym obiektem było centrum handlowe „Liwa”. Nowością było powstanie na terenie gminy Gardeja pierwszej farmy wiatrowej, gdzie powstało 6 wiatraków. Najwięcej kontroli przeprowadzono jednak w obiektach użyteczności publicznej. Kontrole objęły wielorodzinne budynki mieszkalne, obszary leśne, obiekty produkcyjne i magazynowe. Stwierdzono różnego rodzaju nieprawidłowości. Największa liczba usterek, podobnie jak w latach poprzednich, dotyczyła instalacji użytkowych i przeciwpożarowych. Wydano 3 decyzje administracyjne, dotyczące usunięcia nieprawidłowości, które nie zagrażały zdrowiu i życiu mieszkańców i niestety 2 decyzje dotyczące zakazu eksploatacji obiektu budowlanego do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości - twierdzi st. bryg. Sławomir Bogiel.
Dodaje, że ubiegły rok wiązał się z 20-leciem funkcjonowania Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Do systemu udało się włączyć Ochotniczą Straż Pożarną w Rakowcu. To już ósma jednostka w powiecie kwidzyńskim włączona do systemu.
-Mamy w planach włączenie do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego jeszcze kilku jednostek, aby skrócić czas dojazdu do miejsca zdarzenia - zapowiada st. bryg. Sławomir Bogiel
Kamera termowizyjna to zakup 25-lecia
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie prowadzi szkolenia dla strażaków ochotników. W ubiegłym roku uczestniczyło w nich 125 strażaków z jednostek OSP z powiatu kwidzyńskiego. St. bryg. Sławomir Bogiel przypomina, że ubiegły rok przyniósł także wymianę strażackiego sprzętu.
-W ramach porozumienia z miastem Kwidzyn udało się nam wymienić 10 kompletnych aparatów ochrony dróg oddechowych. Sprzęt jest niestety bardzo drogi. Musi posiadać atesty. Zakończyliśmy doposażanie strażaków w hełmy, latarki oraz rękawice. Dzięki dofinansowaniu Starostwa Powiatowego nasza komenda mogła zakupić kamerę termowizyjną. Strażacy, którzy bezpośrednio używają tej kamery w działaniach ratowniczych mówią, że był to zakup 25-lecia. Bardzo im ułatwia pracę. Umożliwia szybkie odnalezienie osoby poszkodowanej w zadymionym pomieszczeniu oraz lokalizację najwyższych temperatur, czyli miejsc w których dochodzi do bezpośredniego spalania. Poza tym umożliwia sprawdzenia stropów, elementów więźby dachowej, konstrukcji budynków w celu sprawdzenia czy po zakończeniu działań gaśniczych pozostały jakieś zarzewia ognia. Dzięki dofinansowaniu starostwa od kilku już lat mamy środki na zakup środka pianotwórczego do gaszenia pożarów oraz sorbentu do neutralizacji płynów eksploatacyjnych po wypadkach drogowych. W ubiegłym roku otrzymaliśmy samochód ratownictwa chemicznego, w ramach tworzenia Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego „Kwidzyn”. Jest ona jeszcze formowana, gdyż strażacy cały czas kierowani są na szkolenia specjalistyczne z ratownictwa chemicznego. Sprzęt już mamy. Musimy tylko wyszkolić ludzi. Pojazd został w 100 proc. sfinansowany ze środków Unii Europejskiej. Jego wartość to 1,6 mln zł. Sami nie bylibyśmy w stanie go zakupić. Pojazd był już wykorzystywany w działaniach ratowniczych 31 stycznia podczas wypadku cysterny z olejem napędowym – podkreśla st. bryg. Sławomir Bogiel.
Co z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym?
Radny Tomasz Świerczek (PSL) chce wiedzieć jak wygląda sytuacja dotycząca zabezpieczenia przeciwpowodziowa powiatu kwidzyńskiego.
-Chodzi mi o specjalistyczny sprzęt, drogi ewakuacyjne tak szumnie zapowiadane po wysokiej wodzie w 2011 roku oraz szkolenia mieszkańców zgodnie z mapą zagrożeń przeciwpowodziowych – mówi Tomasz Świerczek.
Sławomir Bogiel wyjaśnia, że może wypowiadać się tylko w sprawie kompetencji straży.
-Doposażamy jednostki położone na terenie gmin nadwiślańskich. Szczególne te, które są włączone do Krajowego Sytemu Ratowniczo-Gaśniczego. Organizujemy szkolenia, które jesteśmy zobligowani przeprowadzić. Na temat szkoleń dla mieszkańców nie mogę się wypowiedzieć. Duży zakup sprzętu poczyniła OSP w Ryjewie i myślę, że w ramach ratownictwa wodnego zakupy będą kontynuowane. Jednostka w Sadlinkach ma łódź i silnik oraz ochronę osobistą dla strażaków. Jeżeli prowadzi się działania na wodzie, wymagane są kamizelki ratunkowe. Dwóch strażaków z naszej komendy zostało skierowanych na szkolenie specjalistyczne w zakresie ratownictwa wodnego do ośrodka szkolenia w Słupsku – twierdzi st. bryg. Sławomir Bogiel.
Fałszywe alarmy pochodziły z instalacji
Andrzej Zwolak, wiceprzewodniczący rady, zwraca uwagę na fałszywe alarmy i wykrywanie ich sprawców. St. bryg. Sławomir Bogiel wyjaśnia jednak, że niemal wszystkie alarmy fałszywe pochodziły z instalacji wykrywania pożarów lub były zgłaszane przez mieszkańców w dobrej wierze. Tylko w jednym przypadku zgłoszenie o pożarze miało charakter złośliwy. Według komendanta powiatowego PSP w Kwidzynie lepiej wyjechać i sprawdzić czy rzeczywiście potrzebna jest interwencja straży niż dotrzeć na miejsce zbyt późno.
Napisz komentarz
Komentarze