czwartek, 3 lipca 2025 11:47
Reklama

Grupa Teatralna Jerzego Majdy wystąpiła w Cyganach

GMINA GARDEJA. „Jak się pan czuje, doktorze?” - to najnowsza propozycja grupy teatralnej prowadzonej przez Jerzego Majdę. Przedstawienie to można było obejrzeć w minioną sobotę (16 marca) w świetlicy wiejskiej w Cyganach. Artyści zawitali do tej miejscowości na zaproszenie sołtys Anny Fiszer-Cerskiej.
Grupa Teatralna Jerzego Majdy wystąpiła w Cyganach
Na scenie, od lewej: Sonia Knapik, Janusz Kielkiewicz i Jerzy Grabowski.

Autor: Fot. Ryszard Bartosiak

Dla tych miłośników teatru, którzy nie będą mogli osobiście zobaczyć przedstawienia warto pokrótce przedstawić fabułę sztuki. Rzecz dzieje się w poczekalni gabinetu lekarskiego, w której spotykają się trzy osoby: kobieta i dwóch mężczyzn. W główne role wcielili się: Sonia Knapik, Jerzy Grabowski i Janusz Kiełkiewicz. Od początku widz nie wie, w kolejce do jakiego lekarza ustawili się ci pacjenci. Jako pierwszy, już o piątej rano w poczekalni zjawił się bohater odgrywany przez Jerzego Grabowskiego. Chwilę po nim na scenie pojawił się Janusz Kielkiewicz, który wyznał widzom, że aby spotkać się z lekarzem urwał się z pracy. Podczas rozmowy tych dwóch panów publiczność mogła się dowiedzieć, że ranne wstawanie do lekarza ma swoje plusy. Jest ciszej, można zobaczyć wschód słońca, usłyszeć śpiew ptaków... Z dalszej dyskusji dwójki bohaterów dowiadujemy się też m.in. dlaczego Niemcy przegrali II wojnę światową. Jak argumentowali bohaterowie, pierwszą przyczyną było to, że mieli za dużo czołgów i walczyli z końmi. Jak zauważyli, „kto z koniem wojuje, ten od konia ginie”.

Pojawienie się na scenie bohaterki odgrywanej przez Sonię Knapik całkowicie zmieniło tematykę dyskusji w lekarskiej przychodni. Bohaterowie skupili się problemach nie tylko zdrowotnych, ale również sercowych. Na samym końcu sztuki widzowie dowiadują się natomiast, że cała trójka pacjentów cierpliwie czkających na przyjście lekarza to... dobrzy znajomi. Po raz pierwszy spotkali się... studiując medycynę. Niestety okazało się, że żadne z nich jej nie ukończyło. Postać odgrywana przez Janusza Kiełkiewicza przygodę z medycyną zakończyła po pierwszym semestrze. Bohaterka grana przez Sonię Knapik dotrwała natomiast do końca drugiego roku studiów. Jak przyznała wyrzuconą ją ze studiów bo wraz z koleżankami, przywłaszczając sobie lekarską pieczątkę i bloczek na zwolnienia lekarskie, wystawiały zwolnienia lekarskie studenckiej braci. Pech chciał, że do ich pokoju zawitał dziekan i jemu też wystawiły zwolnienie lekarskie. Najdłużej, bo do trzeciego roku dotrwał bohater odbywany przez Jerzego Grabowskiego, ale i on musiał pożegnać się z medycznym kierunkiem.

Urzeczona publiczność nagrodziła występ aktorów gromkimi brawami. Był to kolejny występ Grupy Teatralnej Jerzego Majdy, który swoimi spektaklami zdobywa coraz większe grono entuzjastów.


Fot. Ryszard Bartosiak

Fot. Ryszard Bartosiak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama