piątek, 4 lipca 2025 09:27
Reklama

Koncert charytatywny dla Magdaleny Muchy. Straszliwa choroba odebrała jej wzrok

GMINA KWIDZYN. Magdalena Mucha przestała widzieć jak jej syn miał zaledwie kilkanaście miesięcy. Najpierw zaczęła ją lekko boleć głowa, a później ból stał się nie do wytrzymania. Diagnoza lekarska była jak wyrok – guz mózgu. Przeszła operację, straciła wzrok, ale dziś leczy się w Ufie w Rosji i ma nadzieję, że po po kilku latach ponownie zobaczy twarz syna. To dla niej Gminny Ośrodek Kultury w Kwidzynie i kwidzyński oddział Centrum Nauki i Biznes „Żak” zorganizowali koncert charytatywny połączony z aukcją. Zebrano 4658,71 gr, które przekazano na konto fundacji wspierającej leczenie Magdaleny Muchy.
Koncert charytatywny dla Magdaleny Muchy. Straszliwa choroba odebrała jej wzrok
Magdalena Mucha wraz z mężem i synem.

Autor: Fot. Ryszard Bartosiak

Świetlica wiejska w Rakowcu była miejscem niecodziennego wydarzenia. Odbył się w niej bowiem koncert charytatywny „Niewidomy dla Niewidomej”, którego bohaterką była Magdalena Mucha. Zanim ze sceny popłynęły muzyczne akordy, a publiczność mogła zobaczyć pokaz sukien ślubnych i wziąć udział w licytacji, Pani Magda opowiedziała o sobie. Pochodzi z Drogosz na Mazurach, a jej życiowa droga zawiodła ją do Kwidzyna. Jest dziś szczęśliwą żoną i mamą Bartka. Jej największe marzenie to możliwość zobaczenia swojego syna. Straszna choroba zabrała jej bowiem wzrok, ale nie odebrała wiary i nadziei, że odzyska to co traciła.

Bóle głowy się nasilały a środki przeciwbólowe nie pomagały

-Pierwszy rok po narodzinach syna był fantastyczny. Widziałam jak rośnie, chodziliśmy na spacery, mogłam patrzeć jak się uśmiecha, widziałam i słyszałam wypowiadane przez niego pierwsze słowa. Krótko po jego pierwszych urodzinach zaczęłam mieć pierwsze bóle głowy. Byłam przekonana, że to tylko ze zmęczenia i na pewno mi przejdzie. Niestety bóle nie przechodziły tylko się nasilały. Spacery z synem nie były już tak długie i musiałam je skracać. Bóle głowy nie mijały, silne tabletki nie pomagały, a ja przestałam wychodzić z domu. Kiedy pewnego dnia nie miałam siły wstać z łóżka zaczęłam podejrzewać, że dzieje się ze mną coś niedobrego. Wizyty w gabinetach lekarskich nie poprawiały mojego stanu zdrowia i tak naprawdę nic mi nie pomogły. Sama zaczęłam się domyślać, że po prostu w mojej głowie jest guz – opowiadała Magdalena Mucha.

Niestety, ta straszna diagnoza się potwierdziła 1 października 2011 roku. Rezonans tylko potwierdził wstępną lekarską diagnozę, że w jej mózgu nastąpiły zmiany. Guz był tak duży, że obejmował dwie półkule mózgowe. Niezbędna była operacja, a lekarze nie pozostawili Pani Magdzie złudzeń co do jej przyszłości. Albo podda się operacji albo jej życie szybko się zakończy.

Po operacji musiała się uczyć życia na nowo

-Zostałam ostrzeżona, że po operacji, jeśli się obudzę, mogę stracić pamięć, nie mówić lub przestać widzieć. Byłam zaledwie dwa lata po ślubie, miałam przed sobą tyle życia, a tu taka straszliwa diagnoza. Poddałam się operacji i żyję, ale niestety przestałam widzieć. To było straszne, kiedy już się obudziłam i widziałam tylko ciemność. Czy mogłam się załamać, stracić sens życia? Nie! Nigdy tak nie pomyślałam. Przecież miałam obok siebie dwóch wspaniałych mężczyzn: mojego męża i syna. Dla nich chciałam żyć i żyje. Dziś mój syn Bartek ma 9 lat, a ja go pamiętam go takiego, jak miał tylko półtora roku – powiedziała bohaterka wieczoru w Rakowcu.

Po wyjściu ze szpitala zamieszkali u teściów, aby być razem. Pani Magda musiała natomiast uczyć się życia na nowo. Nie pogodziła się jednak z utratą wzroku, a jej mąż zaczął szukać w Internecie szpitali i lekarzy, które dałyby jej nadzieję na przywrócenie wzroku. Dwukrotnie była w jednym z takich ośrodków, ale pobyt w nim był nie tylko kosztowny ale również nic nie zmienił.

Widzi pewne kontrasty, rozpoznaję niektóre kolory i przedmioty przy naturalnym świetle

-Obecnie leczę się w Rosji, w mieście Ufa, gdzie przeprowadzane są operacje za pomocą alloplantów. W tym rosyjskim szpitalu leczone są najtrudniejsze przypadki. Głównym zwolennikiem alloplantów jest rosyjski chirurg Ernest Muldashev. Już wiem, że do tego miasta przyjeżdżają pacjencji z 75 krajów. Każdy z nadzieją, że odzyska chociaż namiastkę wzroku. W Ufie byłam już pięciokrotnie i profesor Ernest Muldashev uważa, że wzrok odzyskam, ale nie mogę polegać tylko na leczeniu szpitalnym. Muszę także dużo sama ćwiczyć. Widzę pewne kontrasty, rozpoznaję niektóre kolory i przedmioty, ale przy naturalnym świetle. Z ostatniego zabiegu wróciłam przed dwoma tygodniami. Jeśli ktoś myśli, że się poddam to jest w błędzie. Chcę zobaczyć twarze moich dwóch najważniejszych osób: męża i syna. Rosyjska Ufa jest ostatnim miejscem na Ziemi, gdzie lekarze mogą mi pomóc – powiedziała Magdalena Mucha.

Stylistki i wizażystki otrzymały niecodzienne zadanie egzaminacyjne

Ta osobista opowieść bohaterki koncertu charytatywnego w Rakowcu dała początek ciekawego wydarzenia, jakim był koncert muzyczny oraz licytacja przedmiotów. Przed publicznością wystąpił muzyczny duet: pianista Patryk Matwiejczuk i wokalistka Małgorzata Żurańska. Odbył się również pokaz najnowszej kolekcji sukien ślubnych wiosna/lato 2019 autorstwa Lidii Lewko. Aukcję przedmiotów poprowadziła Izabella Niestatek, która na co dzień współpracuje z kwidzyńskim oddziałem Centrum Nauki i Biznes „Żak”. To z jej inicjatywy kwidzyński oddział był współgospodarzem koncertu charytatywnego „Niewidomy dla Niewidomej”.

-W naszym oddziale prowadzimy kursy z wizażu i stylizacji. Kończą się one egzaminem i pomyślałam, że można byłoby ten egzamin zorganizować w zupełnie inny sposób. Nie w szkolnych murach, ale właśnie podczas takiej imprezy jak koncert charytatywny. Magdalena Mucha to niesamowita osoba, która wraz ze swoją rodziną walczy oto, aby widzieć. Nasze stylistki i wizażystki otrzymały zadanie egzaminacyjne, polegające na pomocy osobie potrzebującej. Podczas koncertu zorganizowaliśmy aukcję najrówniejszych przedmiotów, które ofiarowali rzeźbiarze, malarze i osoby prywatne – mówiła Izabella Niestatek.

Kwidzyński „ŻAK” dołożył organizacyjną cegiełkę

Anna Murawska, dyrektor CNiB „Żak” w Kwidzynie, podkreśla w rozmowie z „Kurierem Kwidzyńskim”, że organizacja koncertu charytatywnego to zupełnie nowe doświadczenie dla szkoły.

-Nie udałoby się tego zrobić bez wsparcia gminy Kwidzyn i Gminnego Ośrodka Kultury w Kwidzynie. Oprócz wizażystek i stylistek, swoje prace dołączyły również florystki. Bardzo się cieszymy, że udało nam się pomóc Magdalenie Musze. Wierzymy w to, że pani Magda, dzięki tej naszej niewielkiej cegiełce, będzie miała szansę na odzyskanie wzroku i zobaczenie syna Bartka. Życzymy jej tego z całego serca – mówi Anna Murawska.

Dodajmy, że podczas zorganizowanej aukcji sprzedano wszystkie wystawione przedmioty. Łącznie zebrano 4658,71 zł, które trafią na konto Magdaleny Muchy i pozwolą jej na kolejny wyjazd do Rosji. Pomóc można także przez wpłaty na indywidualne konto Fundacji Siepomaga: https://www.siepomaga.pl/magda-mucha


Warto wiedzieć

Alloplant to eksperymentalny, chemicznie przetwarzany biomateriał stosowany do przeszczepów. Jest zrobiony głównie z ludzkiego ciała. Tkanka jest poddawana sterylizacji promieniującej i jest badana pod kątem możliwej regeneracji tkanek biorcy. Koncepcja została jednak odrzucona przez ogólną społeczność medyczną. Świat medyczny ze sceptycyzmem podchodzi też do metod stosowanych przez zwolennika alloplantów rosyjskiego chirurga Ernesta Muldasheva.


Spotkanie w Rakowcu poprowadziła Izabella Niestatek. Fot. Ryszard Bartosiak

Spotkanie w Rakowcu poprowadziła Izabella Niestatek. Fot. Ryszard Bartosiak

Magdalena Mucha opowiedziała o swoich marzeniach i walce o odzyskanie wzroku. Fot. Ryszard Bartosiak

Magdalena Mucha opowiedziała o swoich marzeniach i walce o odzyskanie wzroku. Fot. Ryszard Bartosiak

Publiczność nie zawiodła - na licytacji zebrano 4658 zł.  Fot. Ryszard Bartosiak

Publiczność nie zawiodła - na licytacji zebrano 4658 zł. Fot. Ryszard Bartosiak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama