poniedziałek, 16 czerwca 2025 07:46
Reklama

Nie będziemy więcej przystawką! Wywiad z liderem Konfederacji – Krzysztofem Bosakiem

7 listopada w hotelu Carina w Tczewie miało miejsce spotkanie sympatyków i działaczy Konfederacji z jej liderem posłem Krzysztofem Bosakiem i posłem Michałem Urbaniakiem. Była to także okazja do rozmowy z posłem K. Bosakiem o aktualnej polityce, nadchodzącym nowym otwarciu po wyborach, polityce w związku z wojną na Ukrainie, a nawet Moście Tczewskim.
Nie będziemy więcej przystawką! Wywiad z liderem Konfederacji – Krzysztofem Bosakiem

Autor: W. Mocny

PiS nawet jeśli wygra wybory zapewne będzie potrzebował koalicjanta, jak zamierzacie osiągnąć zdolność koalicyjną? Czy w ogóle Konfederacja rozważa możliwość bycia koalicjantem PiS po wyborach?

K. Bosak: Przede wszystkim nie interesują nas problemy PiS-u z przedłużeniem władzy. Uważamy ją za źle sprawowaną, a w wielu obszarach szkodliwą dla obywateli i państwa. Jesteśmy zainteresowani w pierwszej kolejności za zmienieniem tej władzy, a nie przedłużeniem. Po drugie dla lepszej reprezentacji politycznej pracujemy nad poszerzeniem naszego poparcia i zaufania wyborców do nas, abyśmy w przyszłym sejmie mieli więcej posłów. Od tego zależy czy będziemy w opozycji, czy też będziemy prowadzić jakieś negocjacje, co do współtworzenia rządu. Przyznam jednak, że to rzecz która nas teraz nie zajmuje, bo przyszłość jest nieprzewidywalna. Z pewnością jeżeli będziemy mogli kiedyś sprawować rząd on nie będzie wyglądał, jak rząd obecnego PiS-u. Nasze oceny są tu niestety bardzo negatywne.


 

Polityka to jednak „sztuka rządzenia”. Sensem bycia politykiem jest by sprawować władzę... Po wyborach Konfederacja może mieć poważną szansę na bycie częścią rządu. Czy rozważacie to?

- Nie rozważamy przedłużania tego rządu, ponieważ oceniamy go negatywnie. Nie zgadzamy się na takie definiowanie polityki, jako jedynie sposobu sprawowania władzy. Czasem jest tak, że trzeba być dłużej w opozycji, aby się wzmocnić, a później móc realizować swój program. Nie interesuje nas bycie czyjąkolwiek przystawką, zwłaszcza koniunkturalnych partii politycznych, które nie służą prawdziwemu interesowi Polski i jej obywateli. Nie interesuje nas bycie w rządzie w zamian za kilka stanowisk. Albo będziemy mogli realizować swój program i nadać rządowi swój program, by kraj mógł iść w dobrą stronę, albo po prostu pozostaniemy w opozycji. Nie przeraża nas wizja bycia w niej, ponieważ aby być silną partią, czasem trzeba odrzucić pokusy bycia w rządzie na złych warunkach.


 

Nawet jeśli może spowodować to, że będą rządziły partie z zupełnie przeciwnego obozu?

-To jest normalne w demokracji, że raz rządzi partia z jednej strony sceny politycznej, raz z drugiej.


 

Zmieniając temat. Czy nadal Polska powinna wspierać w takim stopniu Ukrainę jak dotychczas? Czy powinno się na tym etapie ograniczać pomoc socjalną? Mówił pan na spotkaniu, że należy ograniczać, bardziej kontrolować kto przekracza granicę z Ukrainą... 

- Rozróżniłbym dwa tematy. Jeden – wsparcie Ukrainy i drugi – polityka wobec Ukraińców, którzy znaleźli się w Polsce. Jeśli chodzi o pierwsze, możliwości Polski wcale nie są duże. Nie mamy wielkiego potencjału, który moglibyśmy używać. Nie jesteśmy też potęgą militarną, która mogłaby się mierzyć z Rosją. Przeciwnie jesteśmy państwem nieprzygotowanym do wojny. To co możemy zrobić dla Ukrainy to przepuszczać pomoc militarną od państw silniejszych i położonych w bezpieczniejszym położeniu na Zachód od nas. I to robimy np. w odróżnieniu od Węgier.

Dwa. Udzielać wsparcia logistycznego – w przypadku zniszczenia rafinerii i elektrowni sprzedawać paliwo albo przepuszczać transporty z paliwami, by mogli utrzymać ciągłość działania i by ich front się nie załamał. I oczywiście udzielać wsparcia humanitarnego, pomocy osobom bez dachu nad głową i to nasze państwo też robi. Uruchamiamy m.in. pomoc z Agencji Rezerw Materiałowych oraz konwoje z pomocą. Za chwilę nadejdą temperatury ujemne i ludzie tam będą zamarzać! Uważam, że na tego typu działania nas stać. Natomiast jesteśmy krajem za słabym, żeby uratować upadającą powoli, niestety, gospodarkę ukraińską. Nie stać nas na zapewnienie Ukrainie wystarczającego wsparcia wojskowego. W obu tych zakresach Ukraina jest zabezpieczana przez kraje silniejsze na czele z USA. To w ich rękach tak naprawdę jest los tego konfliktu.

A jeśli chodzi o politykę wobec samych uchodźców, to powinna ona być ostrożna. Nie powinniśmy licytować się z innymi krajami europejskimi. Rząd zachowuje się jakbyśmy byli najbogatszym krajem Unii Europejskiej, a nie jesteśmy.


 

Były prezydent USA, Donald Trump i premier Węgier, Viktor Orbanem niedawno udzielili wywiadu, w którym opowiedzieli się za wygaszaniem konfliktu Rosji z Ukrainą. Czy dążenie do porozumienia z Rosją jest w interesie Polski zważywszy, że obecnie połowa infrastruktury krytycznej jest na Ukrainie zniszczona? Za chwilę możemy mieć kolejną falę uchodźców... 

- To są szalenie trudne decyzje, ale podejmowanie ich należy do władz Ukrainy. O tym jak długą chcą walczyć i kiedy tę walkę należy przerwać. Ja nie podjąłbym się doradzania władzom Ukrainy, to ich odpowiedzialność. Pokój to banał, zawsze należy do niego dążyć, natomiast można go osiągnąć na różnych warunkach. W interesie Polski nie jest zamrożenie tego konfliktu, bo może on ponownie zamienić się w wojnę. Do tego będzie destabilizowało to cały region. W naszym interesie jest, by Rosja tę wojnę przegrała, ale jesteśmy daleko od tego. Rosja jest przygotowana, by jeszcze prowadzić ją długo. W interesie Polski jest osiągnięcie przez oba te kraje trwałego pokoju, ale to bardzo odległa kwestia i nie będzie dobrego wyjścia.


 

Chciałbym też nawiązać do lokalnych spraw. Taką jest remont zabytkowego Mostu Tczewskiego, który stał się przedmiotem kampanii podczas ostatnich wyborów. Co można zrobić, by nasz most mógł w pełni funkcjonować.

- Niestety w tej chwili rząd przygotowuje się do wstrzymywanie różnego rodzaju inwestycji także infrastrukturalnych. Pieniądze się skończyły. Wchodzimy w kryzys i recesję. W mojej ocenie ta inwestycja i wiele innych będą musiały poczekać, bo za chwilę państwo polskie nie będzie miało na podstawowe potrzeby... Trzeba się uzbroić w cierpliwość.


 

Rozmawiał Wawrzyniec Mocny



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Fan 19.11.2022 12:25
Rzeczowy wywiad. Wywalcie jeszcze Brauna szczęść Boże i korwina, to będzie git.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama