poniedziałek, 16 czerwca 2025 14:31
Reklama

PAMIĘTAJ. 7 cm grubości lodu jest dopiero bezpieczną granicą wchodzenia na lodową taflę

Ujemne temperatury powodują, że zbiorniki wodne zamarzają. Pobudza to wyobraźnię nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Mroźna zima to dla coraz większej rzeszy wędkarzy czas niecierpliwego wyczekiwania. Pamiętajmy, że przebyw anie na zamarzniętych zbiornikach wodnych nawet podczas dużego mrozu nie daje nam pewności bezpieczeństwa. By utrzymać ciężar dorosłego człowieka pokrywa lodowa musi mieć co najmniej 7 cm grubości. Tego, po jak grubym lodzie stąpamy, nie sposób samodzielnie ocenić.

Jakie działania należy podjąć, aby udzielić stosownej pomocy osobie tonącej?

Gdy jest się świadkiem zdarzenia, w którym dochodzi do załamania się lodu pod kimś, trzeba natychmiast wezwać pomoc! Kiedy już znajdziemy się w sytuacji, w której trzeba kogoś ratować, powinniśmy podać tej osobie z brzegu jakąś tyczkę, szalik, kawałek gałęzi czy sznurka i starać się tę osobę wyciągnąć. Przede wszystkim najlepiej na lód po prostu nie wchodzić. Nie wiemy, jaka jest jego grubość. W jednym miejscu może mieć 20 centymetrów, a zaraz obok o wiele mniej, bo wypłukała go woda. Nie wiemy również, czy ktoś wcześniej nie zrobił przerębla i lód dopiero co się pojawił, a my wpadniemy w niebezpieczną pułapkę. W indywidualnych przypadkach, kiedy osoba czuje się na siłach, może podjąć ryzyko. Najlepiej czołgając się po lodzie zbliżyć się do miejsca wypadku. Nie należy podczołgiwać się pod krawędź. Trzeba ze sobą wziąć jakiś przedmiot, który następnie podamy poszkodowanemu (patyk, szal, pas, kurtkę, koło ratunkowe, drabinę). W ten sposób próbujemy go wyciągnąć. Zbliżenie się do krawędzi, grozi załamaniem, a podanie ręki wciągnięciem do wody. Jeżeli uda nam się wydostać osobę z wody, czołgając się, wracamy na brzeg. Nie zaleca się ściągania ubrań. Poszkodowanego najlepiej okryć kocem albo własną odzieżą. Do czasu przyjazdu służb można skryć się w samochodzie.


Jak postąpić, jeśli to pod nami załamał się lód: 

1. Należy zachować spokój i realnie ocenić sytuację. Ważne jest to, żeby niepotrzebnie nie marnować swoich sił, człowiek ma w tej sytuacji kilka minut na ratunek, gdyż organizm człowieka, wyziębia się dużo szybciej. Co więcej, ubranie, szczególnie zimowe bardzo szybko ulega przemoknięciu, co doprowadza do zwiększenia ciężaru i tym samym wciągnięcia pod wodę.

2. Gdy nieopodal znajdują się osoby, które mogą udzielić pomocy, należy krzyczeć.

3. Gdy buty i kurtka krępują tonącego, to powinien spróbować pozbyć się tych elementów.

4. Należy wybrać takie miejsce w przeręblu, w którym lód charakteryzuje się największą grubością i spróbować wyjść wyciągając się na plecy. Trzeba spróbować położyć się na lodzie, a także podciągnąć na łakociach.

5. Gdy uda się już wyjść z wody, trzeba spróbować doczołgać się do brzegu na brzuchu. Nie wolno stawać na nogach, biec. Najważniejszy jest spokój.

6. Ważne jest to, aby natychmiast wezwać pomoc, gdyż do wychłodzenia organizmu dochodzi bardzo szybko. Dlatego też niezbędna jest profesjonalna pomoc lekarska. Do czasu przyjazdu pogotowia nie należy wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. W tym przypadku należy się położyć i czekać. Jeżeli jest możliwość okrycia się kocem lub suchym ubraniem, to należy zdjąć z siebie to przemoczone i otulić się tym, co jest pod ręką. Nie wolno polewać się gorącą wodą.

Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne, nawet przy bardzo dużym mrozie. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.

Co robić, jeśli pod kimś załamie się lód:
w przypadku załamania lodu starajmy się zachować spokój i próbujmy wezwać pomoc. Najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód. Starajmy się poruszać w kierunku brzegu leżąc cały czas na lodzie,
kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku, ponieważ pod nami również może załamać się lód. Nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym. Najlepiej próbować podczołgać się do tonącego,
jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalik lub grubą gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i starajmy się podać poszkodowanemu drugi koniec, jednocześnie nie wstając,
jeśli sami nie mamy możliwości udzielić poszkodowanemu pomocy, natychmiast poinformujmy o wypadku najbliższą jednostkę Policji lub Straży Pożarnej,
po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś suchym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia, aby zapobiec dalszej utracie ciepła. Pamiętajmy, że nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować u niej szok termiczny,
w miarę możliwości należy podać poszkodowanemu słodkie i ciepłe (ale nie gorące) płyny do picia. Osobę poszkodowaną powinien także zbadać lekarz.


 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama