poniedziałek, 29 kwietnia 2024 02:00
Reklama

Prezes AHP: Trwa trudna transformacja i nadchodzą wielkie zmiany

Z okazji inauguracji działalności American Heart of Poland w Szpitalu Wielopsecjalistycznym w Sztumie Zarząd Grupy American Heart of Poland przedstawił swoje plany i założenia na najbliższe lata. Przed konferencją poprosiliśmy o kilka słów Adama Szlachtę, prezesa i dyrektora finansowego Grupy AHP. W rozmowie przyznał, że szpital czekają wielkie wyzwania oraz zmiany organizacyjne.
Prezes AHP: Trwa trudna transformacja i nadchodzą wielkie zmiany

Autor: W. Mocny

Mija czwarty miesiąc od podpisania przez zarząd AHP umowy o dzierżawę budynków szpitala od Starostwa Powiatowego w Sztumie i na przejęcie od Szpitala Polskiego m.in. bazy sprzętowej. Jak od tamtego momentu układa się ta współpraca?

- Niezmiennie dobrze. Wszystkie procesy po stronie starostwa zostały uruchomione. Dziękujemy za zaangażowanie i wsparcie procesu stabilizowania sytuacji szpitala. Wykonaliśmy przez ten czas intensywną pracę, o której dziś będziemy mówić, przy okazji oficjalnej inauguracji naszej obecności w Sztumie (spotkanie 14 września). Podpisaliśmy umowę na 20-letnią dzierżawę nieruchomości Szpitala w Sztumie. To ważny etap rozwoju American Heart of Poland w zakresie szpitalnictwa – to już trzeci szpital wieloprofilowy, którym zarządza Grupa (po Katowicach i Drawsku Pomorskim). Szpital jest bardzo potrzebny mieszkańcom powiatu sztumskiego i okolic. Zaangażowanie się spółki American Heart of Poland w zarządzanie Szpitalem ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa i dostępu do wysokiej klasy procedur medycznych w ramach kontraktu z NFZ. Placówka zostanie zmodernizowana, co wpłynie na poprawę dostępności do opieki specjalistycznej oraz zwiększenie komfortu pacjentów i pracowników placówki.


 

Na czym polega „proces stabilizacji”, o którym mówimy?

- Przede wszystkim zmieniliśmy sposób wynagradzania kadry. W przypadku kadry średniego szczebla podnieśliśmy płace przeciętnie o 60-70 proc., jeśli chodzi o stawki zmienne. Przejęliśmy wszystkie procesy po poprzednim operatorze. Spłaciliśmy długi Szpitala Polskiego w Sztumie. Założyliśmy z własnej inicjatywy zawodowy fundusz świadczeń socjalnych. Uruchomiliśmy proces inwestycyjny, który już angażuje ponad 7 mln zł na zakup niezbędnych, koniecznych sprzętów (część wymagała wymiany), żeby pracownicy mogli pracować w godnych warunkach, a pacjenci mieli dostęp do wysokiej klasy świadczeń medycznych. Sytuacja szpitala sztumskiego była krytyczna, jeśli chodzi o podstawową infrastrukturę. Po ustabilizowaniu kwestii formalno-prawnych, inwestycyjnych oraz kadrowo-płacowych wkraczamy w kolejny etap transformacji szpitala.


 

W szpitalu sztumskim przestały funkcjonować ginekologia, położnictwo i neonatologia... Jak wygląda obecnie proces dostosowania tych opuszczonych oddziałów do nowej struktury i zamysłu na funkcjonowanie naszego szpitala? Czy proces ten był kosztowny?

- Skupiliśmy się na konsolidacji, która ma wpłynąć na jakość wszystkich usług oferowanych przez szpital. W zakresie ginekologii, neonatologii, położnictwa, ale też pediatrii skonfrontowaliśmy to z ośrodkami, które mają zupełnie inaczej zorganizowane tego typu usługi i działają na dużo większej populacji. Liczba porodów w Szpitalu w Sztumie utrzymywała się na jednym z najniższych poziomów w województwie pomorskim, co nie pozwala na zachowanie wysokich standardów leczenia. W pierwszych miesiącach br. roku w Szpitalu w Sztumie odnotowano średnio około dziesięciu porodów, co powoduje, że personel ma nieporównywalnie mniejsze możliwości nabywania doświadczenia w opiece okołoporodowej, niż kadra medyczna w innych szpitalach. Decydując się na ten krok braliśmy pod uwagę, że placówki ościenne będą mogły zapewnić skuteczniejszą i lepszej jakości pomoc medyczną w tym zakresie. Szpital w Malborku znajduje się zaledwie 15 km od sztumskiej placówki (ta odległość jest mniejsza, niż w przypadku wielu szpitali w dużych miastach). Działając w taki sposób Grupa American Heart of Poland dąży do zapewnienia najwyższej jakości opieki Pacjentkom powiatu sztumskiego. Proces reorganizacji był niezbędny, a okres wakacyjny był najlepszy, aby takie zmiany przeprowadzić. Zyskaliśmy wolną przestrzeń, co pozwoli na przeprowadzanie wahadłowych remontów, zachowując ciągłość pracy placówki – co jest niezwykle istotne. Naszym celem jest to, żeby Szpital skonsolidować w dwóch budynkach.


 

Kontrowersję i ciekawość wśród mieszkańców Sztumu i nie tylko wzbudza kwestia planów przejęcia budynków po Pomorskiej Medycznej Szkole Policealnej w Sztumie „Sztumski Medyk”...

- Zastanawia mnie czy bardziej kontrowersyjne nie byłoby pogodzenie się z sytuacją, w której placówka medyczna będzie funkcjonowała w kilku budynkach, a pracownicy medyczni, pacjenci przemieszczaliby się między budynkami np. zimą, co jest dla nas nie do zaakceptowania.

W budynku, gdzie funkcjonuje szkoła policealna, chcemy stworzyć integralną część pozaszpitalną: rehabilitację, przychodnie i poradnie, a zatem część, która będzie pełniła tzw. miękkie funkcje.

Nadmienię tylko, że stworzenie nowego ZOL-u jest konieczne, bo obecne warunki, które tam panują, wymagają pilnych zmian. Naszym celem jest stworzenie infrastruktury, która posłuży na długie lata. Stąd dążenie do połączenia całej struktury szpitala, którego elementem jest wykorzystanie budynku szkolnego. Szkoła nie zajmuje całej nieruchomości, bo jej część stanowi szpital, co samo w sobie jest złym rozwiązaniem. Masterplan dotyczący funkcji medycznych Szpitala w Sztumie, nad którym pracuje firma architektoniczna. Zostanie on szczegółowo przedstawiony do końca roku, wskazując dokładną lokalizację konkretnych oddziałów. Chcemy zwiększyć liczbę na poszczególnych oddziałach. Przykładem jest ZOL, gdzie brakuje miejsc dla pacjentów (ok. 40 – 50 łóżek) czy neurologia, gdzie mamy wieloosobowe sale bez węzłów sanitarnych - wymaga pilnej przebudowy. To wszystko musimy rozpracować i odpowiednio rozmieścić, by połączyć i zoptymalizować wszystkie aspekty medyczne oddziału AHP w Sztumie.

Grupa American Heart of Poland 

Podmiot w publicznym systemie opieki zdrowotnej w Polsce. Prowadzi 77 oddziałów (w tym 20 oddziałów kardiologicznych, 2 oddziały chirurgii naczyniowej, 4 ośrodki rehabilitacyjne, 22 przychodnie, punkty diagnostyczne i laboratoryjne), zatrudnia blisko 4 tys. osób, w tym 1,2 tys. lekarzy. Grupa działa w szczególności poza ośrodkami wielkomiejskimi, obejmując swoim zasięgiem 78 proc. populacji Polski.



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama