wtorek, 23 września 2025 05:38
Reklama

Foka w Tczewie! Relaksowała się na piaszczystej płyciźnie na wysokości Czyżykowa

Dzisiaj tj. 27 października od godz. ok. 11-tej mieszkanka Tczewa przekazała nam informację o foce, która odpoczywa na wiślanej płyciźnie. Łacha z foką znajdowała się na wysokości Czyżykowa za niecką czyżykowską przed tzw. mostkiem. Udaliśmy się na miejsce i po upewnieniu się, że może to być foka przekazaliśmy informację fokarium na Helu oraz Błękitnemu Patrolowo WWF.
Foka w Tczewie! Relaksowała się na piaszczystej płyciźnie na wysokości Czyżykowa

Autor: W. Mocny

Zwierzę na pierwszy rzut oka przypominało fokę. Było jednak za połową rzeki i trudno było mieć pewność. Po zejściu ze skarpy mieliśmy niemal pewność.

O informację zgłosiliśmy się do Gdyńskiego Akwarium.

- Dziękuję, że nas poinformowaliście proszę o zgłoszenie sprawy Błękitnemu Patrolowi WWF. To z pewnością cenna informacja warta odnotowania – powiedziała Tatiana Guellard z Gdyńskiego Akwarium.

Zdjęcia przesłaliśmy do fokarium i WWF. Jak pamiętamy wcześniej także latem informowano nas o foce w Wiśle. Nasz reporter wykonał nawet filmik. Zresztą inni mieszkańcy też umieszczali wideo na Facebooku, przedstawiające jak pewna foka pływa w Wiśle...

Teraz jednak całkiem spory osobnik wypoczywał przez kilka godzin, bo jeszcze zwierze było tam ok. 13-tej.

Skąd takie zwierzęta w Wiśle? Czy to normalne, czy raczej jest to swego rodzaju anomalia? O czym świadczy fakt, że foki pojawiają się w Wiśle?
 

- Zwierzę na zdjęciu to niewątpliwie foka, najprawdopodobniej z gatunku foka pospolita – stwierdziła dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Instytut Oceanografii, Uniwersytet Gdański na Helu. - Foki od kilku lat zamieszkują ujście Wisły. Są to głównie foki szare, ale obserwujemy wśród nich kilka fok pospolitych. Czasem zapuszczają się wgłąb rzeki, najprawdopodobniej za rybą. Jeśli nie ma geograficznych barier to jest to zupełnie naturalne, że mogą wpływać do rzek, my w swojej bazie odnotowaliśmy już kilkanaście takich przypadków - najczęściej w Wiśle, ale także w Odrze i innych niewielkich rzekach.


Jak usłyszeliśmy to, że foki się pojawiają się w rzekach świadczy najprawdopodobniej albo o pogoni za rybą albo wybierają się na wędrówki eksploracyjne.


- Nie ma raczej związku z domniemanym oczyszczaniem się rzeki – wyjaśnia dr. I. Pawliczka. - Najważniejsze jest to, żeby pozostawić fokę w spokoju, obserwować ją z daleka, aby jej nie płoszyć. Foka znajdzie drogę powrotną do morza jeśli będzie miała ochotę do niego wrócić, a spłoszenie jej może ją zdezorientować i spowodować ewentualne zbłądzenie.

Mam nadzieję, że odpowiedziałam na wszystkie Pana pytania. Jeśli obserwacje będą trwały będziemy wdzięczni za informację.


(tomm)/Fot. Wawrzyniec Mocny



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama