piątek, 20 czerwca 2025 07:02
Reklama

Gdy gości wita Hanka Ordonówna…

KWIDZYN. Wnuk Jana Kowalskiego, właściciela dworku, przechadzał się po korytarzach, gości witała Hanka Ordonówna, panowie w cylindrach i melonikach, a w tle piosenki Eugeniusza Bodo – taką niezwykłą inscenizację lat. 20 ubiegłego wieku przygotowano w Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Górkach.
Gdy gości wita Hanka Ordonówna…

To element niezwykłego projektu "Pokonać bariery - dworek sztuki i radości". W klimacie lat przedwojennych prowadzono zajęcia integracyjne dla dzieci i młodzieży z kwidzyńskich szkół - w formie warsztatów plastycznych, ceramicznych i wikliniarskich. Przygotowano wiele konkursów plastycznych. Młodzież szukała także skarbu w parku okalającym pałac. Impreza była pierwszą odsłoną obchodów 15-lecia Warsztatu Terapii Zajęciowej w Górkach, prowadzonego przez kwidzyńską Fundację „Misericordia”. Warsztat zajmuje się rehabilitacją społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych z powiatu kwidzyńskiego.
- Chcieliśmy stworzyć osobom niepełnosprawnym oraz młodzieży możliwość wspólnych zajęć integracyjno-edukacyjnych, prowadzonych przez terapeutów zajęciowych - podkreśla Bogdan Muchowski, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej w Górkach.
Katarzyna Opacka, pedagog, która wraz z młodzieżą wzięła udział w zajęciach, twierdzi, że całe przedsięwzięcie skojarzyło się jej ze słowami Jana Pawła II.
- Człowiek nie jest wielki przez to co ma, ale przez to czym dzieli się z innymi. Dostaliśmy możliwość zintegrowania się ze sobą. Zrozumieliśmy, że wszyscy jesteśmy tacy sami i tak naprawdę nie ma żadnych barier – twierdzi Katarzyna Opacka.
Jerzy Pawluczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 uważa, że były to bardzo wartościowe dni.
- Nasza szkoła współpracuje z warsztatem od kilku lat i nadal chcemy to robić. Życzymy organizatorom kolejnych tak wspaniałych imprez– mówi Jerzy Pawluczuk.
W pierwszym dniu imprezy przygotowano wiele różnych zajęć oraz konkursów dla uczniów klas szóstych szkół podstawowych. Dzień drugi zarezerwowano dla gimnazjalistów, natomiast dzień trzeci dla uczniów szkół pondgimnazjalnych. Czwarty dzień przeznaczono na nagrodzenie zwycięzców w poszczególnych konkursach oraz spotkanie z opiekunami i pedagogami, poświęconemu podsumowaniu projektu. Nie zabrakło poczęstunku, w tym gulaszu z dzika, który przyrządziła Grażyna Neubauer, współautorka projektu i mama niepełnosprawnej uczestniczki  Warsztatu Terapii Zajęciowej. To nie koniec obchodów 15-lecia WTZ. W październiku zaplanowano spotkanie podsumowujące działalność placówki. Swój przyjazd zapowiedział między innymi Ryszard Zamojski, wnuk Jana Kowalskiego, dawnego właściciela majątku w Górkach.


Czytaj też w „Kurierze Kwidzyńskim”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama