wtorek, 26 sierpnia 2025 18:44
Reklama

Tajemnica zapomnianej zbiorowej mogiły

POWIŚLE. Są ich setki. Niektórzy twierdzą, że to szczątki ludzi, którzy umarli podczas jakiejś zarazy. Odkopano je na przełomie lat 60 i 70 podczas budowy domu. Składowano je przy drodze, ale nikt jakoś się tym nie zajął.
Tajemnica zapomnianej zbiorowej mogiły
Nadal wiele spoczywa w ziemi i najwyższy czas zrobić z tym porządek – twierdzi Włodzimierz Szczurko, sołtys Rozpędzin.
Mieszkańcy wsi przypomnieli sobie o tym miejscu po licznych informacjach na temat odkrycia zbiorowego grobu w Malborku. Twierdzą nawet, że grób w Rozpędzinach jest większy. Krążą na ten temat różne opowieści. Nikt jednak dokładnie nie wie co się wydarzyło. Prawdopodobnie szczątki pochodzą z okresu drugiej wojny światowej.
- Od starszych mieszkańców słyszałem, że mogły to być ofiary zarazy. Nikt jednak nie jest pewien tego co się stało. Wiadomo tylko, że podczas budowy domu prawdopodobnie ok. 1970 r. wykopano wiele szczątków. Odradzano wówczas budowanie. Obecnie budynek stoi pusty, chyba rzeczywiście nie było to szczęśliwe miejsce. Uważam, że cały teren powinien zostać zbadany. Tym, którzy leżą pod tą ziemią, należy się wyjaśnienie okoliczności ich śmierci i ustawienie chociażby pamiątkowej tablicy – uważa Włodzimierz Szczurko.
Ewa Nowogrodzka, wójt gminy Kwidzyn, twierdzi, że gmina nie posiada żadnych informacji o zbiorowej mogile.
- Należy na początku wyjaśnić wszystkie okoliczności związane z tym grobem. Jako gmina podejmiemy stosowne działania. Musimy jednak sprawdzić z czym mamy do czynienia i potwierdzić, że ludzkie szczątki spoczywają tam nadal. Takie miejsce należy odpowiednio upamiętnić tablicą. Trzeba jednak zbadać okoliczności tego zdarzenia – mówi Ewa Nowogrodzka.
Włodzimierz Szczurko twierdzi, że uporządkowania wymaga także inne miejsce, którego historia jest już bardziej znana.
- Dawniej był to teren Rozpędzin, ale po wybudowaniu Celulozy, znalazł się w granicach administracyjnych miasta. Znajduje się tam duży cmentarz. Starsi mieszkańcy twierdzą nawet, że niedaleko był kościół, ale trudno to potwierdzić. Cmentarz jednak jest na pewno, gdyż do dzisiaj znajduje się tam wiele grobów. Niestety wszystkie są zdewastowane. Dawniej okalał go stalowy płot. Pamiętam, gdyż jako dziecko często tutaj przychodziłem. Został  jednak w całości rozkradziony. Znikły z grobów marmurowe tablice i wszystko co miało jakąkolwiek wartość. Warto przywrócić temu miejscu dawny charakter. Przecież tutaj spoczywają ludzie. Wiem, że co jakiś czas ktoś przyjeżdża na groby swoich bliskich. Podobno nie tylko Niemców tutaj chowano, ale także Polaków – mówi sołtys Rozpędzin.
Mieszkańcy Rozpędzin patrzą obecnie bardziej w przyszłość niż w przeszłość. Uważają jednak, że należy uporządkować sprawy z przeszłości. Wszystkim, którzy tutaj żyli i odeszli należy się bowiem szacunek. Można go okazać, porządkując groby i upamiętniając miejsca pochówku odpowiednimi tablicami.


Czytaj też w „Kurierze Kwidzyńskim”

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama