niedziela, 22 czerwca 2025 00:15
Reklama

Okradają w biały dzień – nikt nie pilnuje budynku

KWIDZYN. Od reportera „Kuriera” Adam Śliwicki, dyrektor Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych w Gdańsku, dowiedział się, że podległy mu budynek po gorzelni w podkwidzyńskich Górkach jest okradany i niszczony. Zapowiedział, że doniesie prokuraturze na... swego podwładnego.
Okradają w biały dzień – nikt nie pilnuje budynku

Z budynków dawnej gorzelni w Górkach wycięto i wywieziono na złom prawie wszystkie stalowe elementy. Złodzieje wynoszą nawet kilkumetrowe rury. Są zupełnie bezkarni, nie czekają na nadejście nocy i wynoszą złom w biały dzień na oczach pracowników znajdujących się w sąsiedztwie firm. Teren ten podlega Agencji Nieruchomości Rolnych. Nikt jednak nie pilnuje obiektów, która znajdują się w opłakanym stanie. W ubiegłym tygodniu skradziono część stalowej balustrady znajdującej się przy drodze. Sprawca nie starał się nawet ukryć.
- Nikt się nie boi i w biały dzień wyciąga z budynków co tylko się da. Wycinane są stalowe kilkumetrowe rury oraz inne elementy znajdujące się w budynkach dawnej gorzelni i hydroforni. W środku znajdowało się kilkadziesiąt ton stalowych instalacji. Chyba niewiele z tego zostało - mówi jeden z mieszkańców Górek.
Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński, jest oburzony postawą agencji.
- Nie odpowiadamy za te obiekty. Czujemy się jednak odpowiedzialni społecznie za to, co się tam dzieje. Wielokrotnie informowaliśmy agencję, że ten majątek ulega dewastacji i jest rozkradany. Nie wykluczam złożenia doniesienia do prokuratury, gdyż na naszych oczach niszczone jest mienie należące tak naprawdę do nas wszystkich. Od ponad 5 lat staramy się o przejęcie tej nieruchomości. Wiele razy deklarowaliśmy, że zagospodarujemy teren i zostanie on przeznaczony na cele publiczne. Niestety agencja nie podejmuje żadnych decyzji w tej sprawie – mówi Andrzej Fortuna.
Gdy Adam Śliwicki, dyrektor Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych w Gdańsku, dowiedział się, że w „Kurierze” opublikowany zostanie artykuł na ten temat, poinformował nas, że przygotowuje doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa.
-Agencja Nieruchomości Rolnych, za pośrednictwem swojej jednostki organizacyjnej - Gospodarstwa Nadzoru i Administrowania Zasobem WRSP w Malborku, zapewnia dozór mienia obejmującego gorzelnię byłego Państwowego Gospodarstwa Rolnego Kwidzyn - Górki. Oznacza to, iż nie powinny mieć miejsca żadne przypadki dewastacji czy kradzieży mienia państwowego z obiektu byłej gorzelni - informuje Adam Śliwicki.
Z jego wypowiedzi wynika więc, że zamierza poskarżyć się prokuraturze na swojego podwładnego

Więcej w „Kurierze Kwidzyńskim”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama