poniedziałek, 16 czerwca 2025 01:04
Reklama

IV Otwarty Bieg Przełajowy - leśną trasę najszybciej pokonał Aleksandr Łobziuk

SADLINKI. Ponad dwustu uczestników, zarówno biegu, jak i marszu Nordic Walking, stanęło na starcie IV Otwartego Biegu Przełajowego rozgrywanego o Puchar Wójta Gminy Sadlinki. W kategorii open zwyciężył Aleksander Łobziuk z Grudziądza z czasem 00:34:49. Wśród kobiet triumfowała również grudziądzanka Aneta Wojas, której pokonanie trasy biegu zajęło 00:44:07. Wśród mieszkańców powiatu kwidzyńskiego jako pierwsi do mety dotarli: Bartosz Kotowicz z Kwidzyn Biega i Magda Zielińska z Traktor Team Gmina Kwidzyn.
IV Otwarty Bieg Przełajowy - leśną trasę najszybciej pokonał Aleksandr Łobziuk

Autor: Fot. Ryszard Bartosiak

W sobotnie przedpołudnie (17 sierpnia) Sadlinki na kilka godzin stały się powiatową stolicą biegania. Już po raz czwarty odbywał się tam bowiem otwarty bieg przełajowy, gdzie głównymi nagrodami były puchary i medale ufundowane przez wójt Elżbietę Krajewską i Urząd Gminy w Sadlinkach. Zanim biegacze i miłośnicy marszu Nordic Walking stanęli na starcie, organizatorzy przeprowadzili biegi dla dzieci i młodzieży. Kilkudziesięciu przyszłych dorosłych biegaczy ścigało się na kilkusetmetrowych dystansach. W tych konkurencjach nie było przegranych, zwyciężyli wszyscy startujący, a w nagrodę za wytrwałość i wolę walki otrzymali pamiątkowe medale. To nie były jedyne atrakcje, które w tym dniu miały miejsce podczas biegowego święta. Na placu w pobliżu szkoły odbywał się również festyn rodzinny z najróżniejszymi atrakcjami w postaci dmuchanych zamków, zabaw plastycznych i gier zręcznościowych o które zadbała Nibylandia.

Trasa identyczna jak rok wcześniej

Punktualnie o godzinie 11.30 zawodnicy ustawieni na linii startu wyruszyli na 10-kilometrową trasę. Tak jak w ubiegłym roku, tak również i w tym trasa była poprowadzona tymi samymi drogami. Podkreślał to Tomasz Krupa z Traktor Team Gmina Kwidzyn współorganizator biegu.

-Trasa została poprowadzona przede wszystkim po leśnych drogach. Nie ukrywam, że trasa była wymagająca, miejscami piaszczysta, a kilkaset metrów to był bruk. Po zakończeniu biegu nasi zawodnicy przyznawali, że trzeba było się solidnie namęczyć, aby osiągnąć dobre wyniki na mecie. Na szczęście nie było podczas biegu żadnych niespodzianek jak na przykład żądlących owadów, z którymi w ubiegłym roku zawodnicy mieli z nimi na trasie do czynienia – powiedział Tomasz Krupa z Traktor Team Gmina Kwidzyn, współorganizator sadlińskiego biegu przełajowego. (...)

Więcej w bieżącym numerze Kuriera Kwidzyńskiego z dnia 21 sierpnia 2019 r.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama