poniedziałek, 16 czerwca 2025 12:32
Reklama

Za nami XXXII Turniej Rycerski Króla Jana III Sobieskiego!

XXXII Turniej Rycerski Króla Jana III odbył się w miniony weekend 24 czerwca. Cały teren Hotelu zamek Gniew stał w tym dniu otworem dla mieszkańców. Ci którzy przybyli na nudę nie mogli narzekać za sprawą ekscytujących i niebzpiecznych walk rycerzy, który mierzyli się na maczugi, miecze i kopie. W tej ostatniej rywalizacji dla publiczności ryzykują zdrowiem, o czym mogliśmy się przekonać.
Za nami XXXII Turniej Rycerski Króla Jana III Sobieskiego!

Barwna impreza Gniewa nie mogłaby się odbyć gdzie indziej niż na zamku w Gniewie! Już od godziny 15-tej trwały pokazy rycerskie i nieco zaskakujące walki na grube maczugi w pełnych zbrojach, konno. Tego dnia oglądaliśmy jeszcze gonitwy rycerskie z mieczem, włócznią i kopią, a na koniec - widowiskowy turniej joustingowy na kopie gniewskich rycerzy, polegający na skruszeniu kopii bądź wyrzuceniu przeciwnika z siodła (punktowane).

Było niebezpiecznie, bo jedna z walk ku przerażeniu publiczności skończyła się wbiciem drzazgi kopii w hełm rycerza. Na szczęście doznał on jedynie drobnego urazu. Ale drzazga była... wbita we wlot hełmu, na szczęście poniżej oka.

Walki na kopie są bardzo widowiskowe, ale też niezwykle niebezpieczne z czego widownia nie do końca zdaje sobie sprawę. Nawet kasztelan gniewski Jarosław Strurczyński przyglądał się zmaganiom z unieruchomioną nogą, na skutek szarży na koniu. Mimo to zgodził się powiedzieć parę słów.

- Mogę mówić o pewnej ewolucji tego turnieju. Miał on swoje lepsze i gorsze edycje i niestety przez pandemię COVID-19 straciliśmy łączność ze światem – ocenia Jarosław Sturczyński. - W przeszłości mierzyły się w Gniewie reprezentację 4 kontynentów (6 krajów nawet tak dalekich jak Australia i Nowa Zelandia). Teraz zakres jest mniejszy, też dlatego że koszty takich zawodów są ogromne. Ale wykorzystujemy to, że naszych – bardzo dobrych rycerzy gniewskich, jest wystarczająco dużo byśmy mogli rozegrać turniej między sobą. I tak jest w tym roku. Zmierzy się 6 z 8 rycerzy gniewskich. Nie ma drugiego miejsca w Polsce i na świecie, które mogłoby zgromadzić tylu świetnych rycerzy co w Gniewie.

Dodajmy, że siódmym rycerzem jest kontuzjowany J. Sturczyński, a ósmym jest urlopowany rycerz, którego drzazga trafiła w oko...

Zapytaliśmy czy jest szansa, by Gniew wrócił do formuły zawodów międzynarodowych lub ogólnopolskich. Niestety tu wielką rolę grają koszty. Potrzebne byłoby wsparcie wielu instytucji współpracujących ze sobą.

- Na pewno warto byłoby to kontynuować, bo to jest tradycja tego miejsca – stwierdza kasztelan gniewski. - Kiedyś na świecie mówiło się, że przyjechanie na turniej na zamek gniewski, to marzenie każdego joustera. Jest ich na świecie ok. 250. Dziś to marzenia nadal jest w ich sercach, ale brakuje potencjału organizacyjnego: scenografii, bazy, doświadczenia. A jesteśmy czołówką światową, co daje taką szansę i jest zresztą wykorzystywane w rozmaitych produkcjach filmowych i dokumentalnych.


 

Dodajmy, że obecna kontuzja nie jest jedyną J. Sturczyńskiego. Miał już złamane żebra, a nawet kontuzjowany kręgosłup. Ma na koncie 36 turniejów (13 wygranych). Nie było jednak turnieju, z którego by nie wrócił z drobną bądź poważniejszą raną. Wymieńmy tylko kilka zwycięstw w turniejach joustingowych: 2013 Tournament of The Phoenix – California, USA, 2015 Easter Tournament – Royal Armouries Musem Leeds, W. Brytania, 2015 Arundel International Tournament – Arundel Castle, W. Brytania, 2017 Turniej Króla Jana III – Zamek Gniew.


 

Mimo wszystko tegoroczna edycja XXXII Turnieju Rycerskiego była bardzo udana. Zapewniła żyłkę emocji oraz zgromadziła tłumy na zamku gniewskim. Z całą pewnością warto sprawić, by turniej ten na nowo ożywiał warownię i cały region kociewski.

Patronat nad imprezą objął burmistrz Gniewa – Maciej Czarnecki.


 

(tomm)/Fot. W. Mocny



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama