sobota, 21 czerwca 2025 03:55
Reklama

Kłusem i galopem na Miłosnej

KWIDZYN. Niepełnosprawni jeźdźcy wystartowali w Pomorskim Mityngu Jazdy Konnej Olimpiad Specjalnych. Zawody odbyły się na Terenach Rekreacyjno-Wypoczynkowych Miłosna w Kwidzynie.
Kłusem i galopem na Miłosnej
Wzięło w nich udział ponad 30 jeźdźców z województwa pomorskiego. Mityng odbył się już po raz dziesiąty. Zawodnicy brali udział konkurencjach: ujeżdżenie, bieg z przeszkodami, wyścig dookoła beczek oraz wyścig sztafet. Andrzej Zep, trener Olimpiad Specjalnych, podkreśla, że to wyjątkowo trudna dyscyplina, którą uprawiają niepełnosprawni sportowcy.
- Nie jest to łatwa dyscyplina dla osób w pełni sprawnych, a co dopiero dla niepełnosprawnych. Mimo to wielu niepełnosprawnych zawodników radzi sobie doskonale. Mamy jednych z najlepszych zawodników w kraju startujących w ramach Olimpiad Specjalnych. Duże sukcesy odnoszą między innymi Joanna Rogacka i Mirosław Zęgota. Mirek uprawia też kolarstwo. Przypomnę, że zdobył dwa brązowe medale w wyścigach kolarskich podczas XII Światowych Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych w Szanghaju. Był jednym z trzech zawodników województwa pomorskiego, reprezentujących Polskę. Doskonale radzi sobie także jako jeździec - mówi Andrzej Zep.
Dodaje, że bardzo  trudną konkurencją, w której biorą udział niepełnosprawni jeźdźcy, to ujeżdżenie.
- Oczywiście program, który wykonują niepełnosprawni nie byłby trudny dla profesjonalnego jeźdźca. Tutaj liczy się zgranie zawodnika z koniem, umiejętność opanowania programu i wykonanie go bardzo dokładnie. Bardzo ważna jest kontrola każdego kroku wykonanego przez konia. To trudna  konkurencja, wymagająca długiego przygotowania - wyjaśnia Andrzej Zep.
Zawodników z Kwidzyna przygotowywała Bogumiła Preuss, trener Olimpiad Specjalnych.
- Do zawodów przygotowywaliśmy się bardzo intensywnie przez ostatnie trzy miesiące. Korzystamy z innych koni niż na zawodach, co oczywiście jest dużym utrudnieniem. Zawodnicy nie znają wcześniej toru przeszkód. Oczywiście wszyscy bardzo się denerwują i przeżywają swoje starty, ale patrząc na efekty pracy, wszyscy poradzili sobie doskonale - uważa Bogumiła Preuss.
Dla niektórych zawodników były to pierwsze start w poważnej imprezie.
- Dawniej jeździłam trochę w domu. Postanowiłam potrenować i wziąć udział w zawodach. Mocno się denerwowałam przed startem, ale później było już lepiej. Podczas przejazdu trzeba zawierzyć sobie - mówi Jagoda Wasielewska, która reprezentowała Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Kwidzynie.
Organizatorzy mityngu to Koło Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnych oraz Warsztat Terapii Zajęciowej w Kwidzynie. Zawody, jak podkreślają organizatorzy, to przede wszystkim podsumowanie efektów pracy szkoleniowej trenerów i zawodników,  a także rozpowszechnianie idei Olimpiad Specjalnych w regionie pomorskim. Celem zawodów nie jest jedynie sportowa rywalizacja, ale popularyzacja jazdy konnej jako dyscypliny sportowej, uprawianej przez osoby z upośledzeniem intelektualnym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama