czwartek, 19 czerwca 2025 22:52
Reklama

Patrycja marzy o pływaniu i jeździe konnej

GMINA KWIDZYN. Patrycja ma dopiero 9 lat, ale w swoim życiu wycierpiała już wiele. Tylko miłość rodziców, ich zaradność oraz wsparcie pozwoliły jej przetrwać najtrudniejsze chwile. Dziewczynka zachorowała w wieku 5 lat. Nikt nie spodziewał się, że przyjdzie zmierzyć się jej z tak groźną chorobą.
Patrycja marzy o pływaniu i jeździe konnej
- Patrycja zaczęła skarżyć się na bóle brzucha. Bardzo się zaniepokoiłam. Zaczęłam jeździć po lekarzach. Ponieważ nikt w Kwidzynie nie mógł znaleźć przyczyny tych dolegliwości, odesłano nas do Gdańska. Tam wykonano rezonans magnetyczny. Badanie wykazało, że Patrycja ma guza śródrdzeniowego. Powodował on zatrzymanie funkcji fizjologicznych, związanych z wydalaniem. Ucisk guza na rdzeń kręgowy spowodował także, że Patrycja zaczęła kuleć na prawą nogę. Trafiliśmy w końcu do szpitala w Warszawie. Córka przeszła operację na drugi dzień po naszym przyjeździe. Guz był bardzo duży. Lekarze twierdzili, że może odrosnąć i tak się stało. Po roku operacja została powtórzona. Uznano, że należy zastosować chemioterapię. Były także efekty uboczne tej operacji. Patrycja musi do dzisiaj korzystać z wózka inwalidzkiego. Leczenie trwało 14 miesięcy. Niedawno przeszła badania nerek i na razie wszystko jest w porządku – mówi Maria Chyła, mama Patrycji.
Dziewczynka razem z rodzicami i czwórką rodzeństwa mieszka w Brokowie. Rodzice Patrycji to ludzie bardzo skromni. Proszenie kogokolwiek o pomoc jest dla nich bardzo trudne. Wolą z problemami rodzić sobie sami, aby nikomu nie sprawiać kłopotu. Z pomocą przyszła im Ewa Łubińska, wolontariuszka z Kwidzyna.
- To niezwykła rodzina, która mimo bardzo dużych wydatków związanych z leczeniem i rehabilitacją Patrycji potrafi sobie radzić. Wszystko ma jednak swoje granice, zwłaszcza domowy budżet. Robią co mogą i nie proszą o pomoc, ale uważam, że należy zwrócić się do ludzi dobrego serca, aby pomogli tej rodzinie – uważa Ewa Łubińska.
Patrycja jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 6 w Kwidzynie. Mimo że cztery ostatnie lata były dla niej wyjątkowo trudne, jest bardzo pogodną dziewczynką. Ma wiele marzeń, chociaż nieśmiałość nie pozwala na dłuższą rozmowę.
- Bardzo lubię jeździć konno, chciałabym też pływać na basenie – mówi Patrycja.
Dziewczynka korzystała z hipoterapii przez trzy miesiące i nie ukrywa, że dużo radości sprawiłby jej własny koń. Jednak marzenie, które można spełnić niemal od razu, to korzystanie z krytej pływalni w Kwidzynie.
- Nie mamy samochodu. Poza tym nie bardzo byłoby nas stać na dowożenie córki do Kwidzyna. Ona jednak bardzo chce pływać i mam nadzieję, że może uda się nam w końcu spełnić jej marzenie. To jednak nie tylko jakiś kaprys, ale także zalecenie lekarza, który twierdzi, że pływanie to bardzo dobra forma rehabilitacji dla Patrycji. Bez pomocy nie damy sobie rady. Dojazdy na basen są poza naszymi możliwościami - mówi mama Patrycji.
Dziewczynka ma szansę, aby samodzielnie chodzić. Wymaga to jednak rehabilitacji oraz odpowiedniego sprzętu.
- Nie będzie mogła biegać, ale przede wszystkim będzie całkowicie samodzielna. To jednak długi proces. Patrycja potrzebuje obecnie aparatu szynowo-opaskowego z pasem biodrowym oraz wysokich tylnych łusek pionizujących. To najpilniejsze nasze potrzeby – twierdzi Maria Chyła.
Mama Patrycji  źle się czuje w sytuacji osoby, która musi prosić kogoś o pomoc. Wolontariuszka Ewa Łubińska uważa jednak, że osoby, które mają dużo większe dochody i muszą zmagać się z podobnymi problemami także często nie dają sobie rady, a co dopiero skromnie żyjąca rodzina.
- Podziwiam ich za to, że potrafią radzić sobie w tak trudnej sytuacji nie prosząc nikogo o pomoc. Bardzo trudno było mi przekonać ich do tego, aby zgodzili się opowiedzieć innym o swoich problemach. Uważam, że ta rodzina zasługuje na pomoc – twierdzi Ewa Łubińska.
Patrycja wierzy, że będzie w pełni zdrowa. Wierzą w to jej rodzice, dwie siostry i dwóch braci. Potrzebują jednak finansowego wsparcia przy zakupie sprzętu oraz w długotrwałym procesie rehabilitacji. Liczą na to, że znajdą się osoby lub instytucje, które taką pomoc zaoferują.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

MM. 26.10.2008 17:47
Poprosimy jeszcze o numer konta na jaki można wpłacać jakieś kwoty.W tekście autor nie zamieścił numeru konta.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama