poniedziałek, 16 czerwca 2025 21:42
Reklama

Świętowano Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej pamięci Konfederacji Obrony Wiary i Ojczyzny były głównym punktem kwidzyńskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Obelisk z wmurowaną tablicą stanął w Marezie. -Jeden z polskich patriotów powiedział kiedyś: „łatwo o Polsce mówić, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej oddać za nią życie, ale najtrudniej jest za nią cierpieć”. – mówi Leszek Torłop. – Oni cierpieli tylko dlatego, że kochali Boga i Polskę.
Świętowano Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

-Cieszę się, że naszemu stowarzyszeniu udało się doprowadzić do tej uroczystości – stwierdził Zbigniew Koban, prezes Kwidzyńskiego Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości. – Dziękuję samorządom i wszystkim samorządowcom z terenu powiatu kwidzyńskiego za włączenie się do tych obchodów oraz za to, że dzięki ich pomocy możemy nadać taką rangę i taki charakter tym uroczystościom.

Wzór na przyszłość

Prezes KSWP przypomniał, że stowarzyszenie od początku organizuje obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

-Chcemy przypominać o ludziach, o których mieliśmy nie pamiętać – mówił Z. Koban. - Jeśli historia ma być nauczycielką życia, to powinniśmy uczyć się od najlepszych. W naszej ocenie ci którzy byli do końca wierni, którzy gotowi byli poświęcić tak wiele dla wartości, które reprezentowali, dla poglądów w które wierzyli, są najlepszymi wzorami dla nas wszystkich. Powinniśmy do tych wzorów nawiązywać, a także wyciągać wnioski na przyszłość z ich doświadczeń, wiedzy i cierpienia. To powinien być wzór naszego postępowania na przyszłość.

Działali w obronie Ojczyzny

Wójt gminy Kwidzyn dziękowała Z. Kobanowi za inicjatywę, która spotkała się w gminie z dużym aplauzem.

-Jest to pewnego rodzaju hołd jaki możemy dziś złożyć tym, którzy wtedy działali w obronie Ojczyzny, w obronie wiary – stwierdziła Ewa Nowogrodzka, wójt gminy Kwidzyn. - Myślę, że jest to najpiękniejsze co dziś możemy zrobić dla tych osób. Dziękuję też członkom rodzin Konfederacji którzy zaangażowali się w powstanie tej tablicy i tego miejsca.

Na uroczystości pojawiła się również Anna Fotyga, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

-Po wielu latach oczekiwań bohaterowie wracają do naszej historii – stwierdziła posłanka Anna Fotyga. -Dzięki inicjatywie wielu ludzi dobrej woli, ale też dzięki zaangażowaniu przede wszystkim polskiej młodzieży, młodych ludzi, ten dzień zaczyna odzyskiwać należytą rangę.

Fotyga przypomniała również, że inicjatorem uczczenia Żołnierzy Wyklętych i osobą, która po raz pierwszy odznaczyła polskich bohaterów walki o niepodległość po roku 1945 był nieżyjący prezydent Lech Kaczyński.

Zdradzona Konfederacja

Leszek Torłop podkreślał, że nie przypuszczał, że doczeka dnia, w którym będzie się wspominać o tych wielkich patriotach i oddawać im cześć.

-Grupa mareziańska Konfederacji Obrony Wiary i Ojczyzny powstała w roku 1950 – mówił. – Ludzie, którzy przyszli tutaj z wiarą wolnej Polski poczuli, że ich Ojczyzna nie jest do końca wolną. I rzeczywiście taka nie była, bowiem dyrektywy zarządzania naszą Ojczyzną płynęły ze Wschodu, z systemu totalitarnego.

L. Torłop przypominał, że najwyższą wartością członków tej organizacji była zaszczepiona od pokoleń miłość do Boga i Ojczyzny. W 1952 roku Konfederacja została jednak zdradzona, a 18 lipca o świcie wszyscy członkowie z Marezy zostali aresztowani. Pojmanych przewieziono najpierw do Zakładu Karnego w Sztumie, a następnie do Aresztu Śledczego Sądu Wojskowego w Gdańsku.

-Tam przez 4 miesiące trwało śledztwo, w czasie którego przesłuchiwani byli dziesiątki razy – mówi L. Torłop. – Byli bici oraz maltretowani przez oficerów w polskich mundurach, którzy mówili z wyraźnym rosyjskim akcentem.

Pozostali niezłomni

W listopadzie Sąd Wojskowy w Gdańsku wydał wyroki. W zależności od funkcji pełnionej w Konfederacji skazano ich na 5-10 lat więzienia. Po kilu latach zostali jednak zwolnieni, a ostatni opuścili więzienie 23 maja 1956 roku.

-Jeden z polskich patriotów powiedział kiedyś: „łatwo o Polsce mówić, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej oddać za nią życie, ale najtrudniej jest za nią cierpieć”. – mówi L. Torłop. – Oni cierpieli tylko dlatego, że kochali Boga i Polskę. Wraz z nimi cierpiały całe rodziny, które pozostały na gospodarstwach rolnych. Pozostawieni sami sobie, bez żadnej pomocy, traktowani wręcz jak obywatele II kategorii, pozostali niezłomni. Myślę, że mogę to dziś powiedzieć. Wszyscy, którzy należeli do tej organizacji w grupie mareziańskiej, godnie służyli swojej Ojczyźnie. I jeśli patrzą tam z góry, są bardzo szczęśliwi, że ich cierpienia, ich trud, nie poszedł na marne.

Msza w kwidzyńskiej Katedrze

Po odsłonięciu tablicy w Marezie uczestnicy przenieśli się do kwidzyńskiego Zamku. Tam odbył się uroczysty apel, a zebrani goście wysłuchali okolicznościowego referatu oraz piosenek przygotowanych przez Klub Dobrej Piosenki w Kwidzynie. Uroczystości zakończyła uroczysta Msza Święta sprawowana w kwidzyńskiej Katedrze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama