Zwyciężył wianek wykonany przez panie z Czarnego Dolnego

Tegoroczna „Gardejska Noc Świętojańska” odbywała się przy doskonałej pogodzie. Miało to również wpływ na publiczność, która tłumnie przybyła do amfiteatru nad jeziorem Kamień. Organizatorzy czyli Gminny Ośrodek Kultury w Gardei przygotowali sporo atrakcji. Dzieci nie mogły się nudzić bowiem w niedalekiej odległości od sceny ulokowały się „Wariacje Animacje”. Odbywały się tam konkursy zręcznościowe, malowanie twarze i konkurencje z najróżniejszymi sportowymi gadżetami. Dorosła publiczność na pewno była usatysfakcjonowania konferansjerem, w rolę którego wcielił się aktor Robert Moskwa, znany miłośnikom seriali z występów w „M jak miłość”. Nie tylko rozmawiał z publicznością, ale wystąpił również przed nią w krótkim muzycznym recitalu. Jego występ został nagrodzony gromkimi brawami.

Jeśli był to festyn z okazji nocy świętojańskiej nie mogło na nim zabraknąć konkursu na wianki. Kilkanaście wianków ułożono w pobliżu sceny, aby mogli je zobaczyć nie tylko jurorzy, ale również zgromadzona publiczność. Najwyższe uznanie w opinii komisji zyskał wianek wykonany przez panie z Czarnego Dolnego.

-Zanim nasze jury wydało ostateczny weredyk po cichu liczyłem, że wygra ten wykonany przez KGW Czarne Dolne. Oczywiście nie wiedziałem, kto był wykonawcą tego wianka, bowiem każdy z nas mógł widzieć tylko przypisany wiankowi numer. Już po ogłoszeniu werdyktu rozmawiałem natomiast ze zwyciężczyniami, które stwierdziły, że jego wykonanie kosztowało ich mnóstwo czasu, ale wysiłek ten się opłacił – powiedział Emilian Jaworowicz, dyrektor GOK w Gardei.

Jednak nie tylko konkursem na wianki świętojańskie i konferansjerką Roberta Moskwy żyła gardejska publiczność. Jak każdy letni festyn nie mógł się rónież odbyć bez muzycznych atrakcji. Pasjonaci muzyki disco polo na pewno nie wyjechali z Gardei zawiedzeni. Najpierw sceną zawładną zespół „Cristo Dance”, a kolejną gwiazdą wieczoru był Loverboy. Publiczność bawiła się doskonale. Dodatkowo punktualnie o godzinie 22.35 niebo nad Gardeją rozświetliły sztuczne ognie. Imprezę zwieńczyła natomiast tradycyjna gardejska biesiada, która zakończyła się w późnych godzinach nocnych.

Fot. Ryszard Bartosiak