sobota, 18 maja 2024 23:14
Reklama
Reklama

Nieudany tydzień w wykonaniu drużyny USAR Kwidzyn.

Pierwszy mecz odbył się w sobotę 25 lutego w Wejherowie. Spotkania rozgrywane przeciwko tej drużynie zawsze niosą ze sobą ogrom emocji i nie inaczej było tym razem. Początek należał do zawodników kwidzyńskiej husarii, którzy w ciągu 7 minut wyszli na wysokie prowadzenie 1-5. Solidna przewaga utrzymywała się do 13 minuty, a następnie gospodarze trafili czterokrotnie z rzędu i doprowadzili do remisu.
Nieudany tydzień w wykonaniu drużyny USAR Kwidzyn.

To był pierwszy taki przestój drużyny USARu w meczu, ale niestety nie ostatni. Pomimo słabszego fragmentu, kwidzynianie schodzili na przerwę prowadząc 13-14 i kwestia końcowego wyniku była jak najbardziej otwarta. Kolejne przestoje zanotowali kwidzynianie w drugiej połowie. Najpierw w przedziale 32-38 minuta, kiedy to na 6 bramek wejherowian, podopieczni Trenera Borynia odpowiedzieli tylko dwukrotnie, a o wiele gorszą grę od rywala, nasza drużyna zaprezentowała w przedziale 52-59 minuta, kiedy to straciła aż 6 bramek z rzędu, co postawiło kropkę nad i w kontekście zwycięzcy. Tytani zwyciężyli po raz drugi w historii pojedynków przeciwko USARowi.

Drugie spotkanie miało miejsce w hali przy ulicy Mickiewicza 56b, gdzie USAR podejmował SMS ZPRP Kwidzyn. Po porażce w Wejherowie, zawodnicy husarii mieli dużo do udowodnienia i początek meczu przebiegał tak, jakby chcieli wymazać z pamięci poprzednie spotkanie. Skuteczność Bartka Janiszewskiego (dwie pierwsze bramki w meczu) i Dominika Sonnenfelda (5 trafień spośród pierwszych 9 zespołu) wyprowadziły USAR na 4-bramkową przewagę już w 8 i następnie 15 minucie meczu. Choć SMS zmniejszył straty do dwóch trafień, to przedział 26-30 minuta ponownie należał do podopiecznych Trenera Borynia, gdy trafiają sześciokrotnie, pozwolili przeciwnikom rzucić jedynie dwie bramki i zwyciężyli pierwszą połowę 20-14. Z samym początkiem drugiej połowy USAR podwyższył prowadzenie do 7 trafień, lecz chwilę później zaczęło się odrabianie strat w wykonaniu SMSu. Pojedyncze błędy w ataku wykorzystywali skrzętnie uczniowie kwidzyńskiej szkoły, którzy niesieni dopingiem z trybun swoich kolegów z młodszych roczników, poczuli, że mogą jeszcze namieszać w spotkaniu. Przez długi czas ich zapędy udawało się husarzom powstrzymywać, lecz w końcowych minutach meczu mieliśmy prawdziwy rollercoaster emocji. Dość przyznać, że ostatnią minutę zawodnicy USARu permanentnie grali w osłabieniu 3 vs 6 w polu, co pozwoliło rywalom na odrobienie wszystkich strat w meczu i doprowadzenie do rzutów karnych, w których następnie zwyciężyli 4-2. Zdarzenia z meczu znalazły także dalsze postępowanie w komisji rozgrywek, gdyż trwa kwestia ustalenia kary dla zawodnika USARu Dominika Sonnenfelda, który w meczu otrzymał niebieską kartkę, a jednomeczowym wykluczeniem z rozgrywek ukarany został już Filip Lewczyk za niesportowe zachowanie po gwizdku.

USAR Kwidzyn 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama