czwartek, 26 czerwca 2025 00:05
Reklama
Reklama

29 maja obchodziliśmy Dzień Weterana. Mamy wielu żołnierzy z doświadczeniem służby w Kosowie, Iraku czy Afganistanie

Dzień Weterana Działań poza Granicami Państwa przypadający na 29 maja to święto żołnierzy, funkcjonariuszy i cywilów, którzy przeżyli trudy bojowych misji zagranicznych. W szeregach 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej jest wielu takich weteranów.
29 maja obchodziliśmy Dzień Weterana. Mamy wielu żołnierzy z doświadczeniem służby w Kosowie, Iraku czy Afganistanie

Autor: 7 PBOT

Słowo weteran, jeszcze do niedawna kojarzyło się z kombatantami II wojny światowej.

Ze starszymi ludźmi pamiętającymi tamten wielki konflikt i dzielącymi się wiedzą z młodszym pokoleniem. Niebezpieczeństwa świata i liczne zagrożenia, jakie powstają w przeróżnych zakątkach globu sprawiły że, w Polsce słowo weteran nabrało nowego znaczenia. To nie starszy pan, a człowiek w sile wieku. Często skromny, nie epatujący osiągnięciami. Żołnierz czy funkcjonariusz, który musiał zostawić rodzinę i wypełniać postawione mu zadania poza granicami Polski.

Afganistan, Irak, Kosowo, Syria, czy wiele innych niebezpiecznych miejsc, to synonimy poświęcenia i mówiąc wprost…wojny.


 

Niektórzy weterani borykają się z problemami, wynikającymi ze wspomnień i traumatycznych przeżyć z dalekich konfliktów. Równocześnie duża ich liczba realizuje się zawodowo, a przede wszystkim dzieli się swoim doświadczeniem służąc w Wojsku Polskim, Policji i innych służbach.

7 Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej, nie jest tu wyjątkiem. W szeregach Brygady są weterani Afganistanu i Iraku. Najlepszym przykładem jest dowódca, komandor Tomasz Laskowski, który służył na misji nad Eufratem i Tygrysem.


Jednym z doświadczonych weteranów w pomorskiej brygadzie jest też starszy sierżant Paweł:

 

- Służyłem w Afganistanie na przełomie lat 2011-2012. Służyłem w pododdziale rozpoznawczym. Na mojej zmianie kilkakrotnie byliśmy ostrzeliwani. Nieprzyjaciel podkładał miny pułapki, tzw.”ajdiki” na trasie przejazdów naszych patroli. Mieliśmy bolesne straty. Jeden z Kołowych Transporterów Opancerzonych „Rosomak”, które wykorzystywaliśmy, wjechał na taką minę pułapkę. W wyniku czego mój kolega zginął a kilku innych zostało rannych. Nie wszystkim udało się wrócić do domu. Trzeba było się z tym pogodzić. W wojsku służę już czternasty rok. Czemu przyszedłem do WOT? Bo bardzo podoba mi się koncepcja, tego rodzaju sił zbrojnych. Wiadomo że nic nie jest perfekcyjne, ale chcę móc bronić okolicy w której mieszkam. Można kochać całą Ojczyznę, choć to górnolotne, ale jeszcze lepiej jest bronić miasta, wsi a przede wszystkim rodziny czy sąsiadów. Bez względu, jak z nimi żyjemy na co dzień. Ale to nasi sąsiedzi i nasza okolica. To bardziej realistyczne, kiedy myśli się o wsparciu lokalnych społeczności, czy walce o ich bezpieczeństwo.


 

Weterani są wśród nas, choć być może nie chcą lub nie mogą dzielić się wspomnieniami. Ale to nasi współcześni bohaterowie. Pamiętajmy o nich i okażmy szacunek. Walczyli, odnosili rany, daleko od Polski, dla jej bezpieczeństwa, dla sojuszników, a przede wszystkim dla kolegów, którzy walczyli tuż obok.


 

7 PBOT



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama