wtorek, 17 czerwca 2025 17:03
Reklama

MMTS traci punkty z Mielcem

Po dramatycznym pościgu w ostatnich minutach meczu, kwidzynianie przegrali ligowe starcie z PGE Stalą Mielec 24:25. Powodów porażki nie należy jednak upatrywać w skuteczności MMTS w końcówce, a niemal 10-minutowym przestoju w grze, który pojawił się pomiędzy pierwszą i drugą połową tego meczu. Goście zdobyli wówczas 7 bramek z rzędu, a czerwono-czarni niemal przez całą drugą połowę musieli gonić wynik.  
MMTS traci punkty z Mielcem

Zdobywanie bramek w tym meczu rozpoczął były zawodnik MMTS – Damian Kostrzewa, a chwilę później na trafienie rywali skutecznie odpowiedział Paweł Genda. Następnie oglądaliśmy serię rzutów karnych. Najpierw bramkę z 7 metra zdobył Łukasz Janyst, a po chwili dwie bramki ze stałego fragmentu gry zdobył Przemysław Rosiak. Dzięki temu po 7 minutach gospodarze prowadzili 3:2, jednak mielczanie dość szybko zdołali doprowadzić do remisu.

Cztery kolejne trafienia Stali

Wyrównany okres gry utrzymywał się niemal przez całą pierwszą połowę meczu. W 27 minucie po trafieniach Adriana Nogowskiego i Kamila Sadowskiego czerwono-czarnym udało się przełamać rywali oraz odskoczyć na dwubramkową przewagę – 13:11.

Niestety odpowiedź Stali była piorunująca. Do końca pierwszej połowy kwidzynianie bowiem nie zdobyli już bramki, a do siatki trafiali wyłącznie goście. W efekcie podopieczni trenera Pawła Nocha na przerwę schodzili prowadząc 13:15.

Po zmianie stron niestety nadal trwał przestój w grze kwidzynian. MMTS obudził się dopiero w 37 minucie, gdy „Czeczeńcy” prowadzili już przewagą 5 bramek – 13:18. Czerwono-czarni ruszyli jednak do odrabiania strat.

Seroka doprowadza do remisu

Najpierw, po rzutach Macieja Politowskiego i P. Gendy, gospodarze zmniejszyli straty do 3 bramek, chwilę później do dwóch, a w 47 minucie, po rzucie Nogowskiego, przewaga rywali stopniała do 1 bramki – 20:21.

Gdy na 5 minut przed końcem meczu Mateusz Seroka doprowadził do wyrównania – 22:22 wydawało się, że nikt nie powstrzyma rozpędzonych graczy MMTS. Niestety stało się inaczej, a skuteczne rzuty Grzegorza Sobuta i D. Kostrzewy nieco ostudziły emocje kwidzynian. Na 2 minuty przed końcem meczu podopieczni trenera Krzysztofa Kotwickiego ponownie bowiem tracili do rywali 3 bramki.

Pechowy rzut w słupek

Skuteczny rzut Michała Pereta wlał jeszcze cień nadziei w serca kwidzynian. Niestety kolejna akcja nie przyniosła już rezultatu, bowiem po rzucie Macieja Mroczkowskiego piłka odbiła się jedynie od słupka mieleckiej bramki. Na osłodę kwidzynianie zdołali jeszcze wybronić piłkę i przeprowadzić skuteczny atak zakończony przez A. Nogowskiego. Zwycięstwo i komplet punktów przypadło jednak graczom Stali.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama