środa, 25 czerwca 2025 21:41
Reklama
Reklama

MTS Kwidzyn ponownie wicemistrzem Polski juniorek

Niestety nie udał się rewanż na piłkarkach chorzowskiego Ruchu. W finale Mistrzostw Polski Juniorek w piłce ręcznej rozgrywanych w Chorzowie, zawodniczki MTS Kwidzyn uległy gospodyniom turnieju 24:23 i po raz drugi z rzędu musiały zadowolić się tytułem wicemistrzowskim. Trzeba jednak podkreślić, że błędami, które w finale popełniły kwidzynianki, można by obdzielić kilka spotkań. Mimo to ambitne podopieczne trener Edyty Majdzińskiej zdołały doprowadzić do remisu i stanęły przed szansą na odniesienie zwycięstwa. Niestety zabrakło dokładności i konsekwencji w grze.  
MTS Kwidzyn ponownie wicemistrzem Polski juniorek

Początek meczu to seria błędów i niedokładności, wynikającej zapewne z podekscytowania stawką spotkania. Brylowały za to bramkarki, bowiem zarówno Natalia Krupa jak i Aleksandra Bielak broniły rzuty swoich rywalek.

Błędy w rozegraniu i słaba skuteczność

Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła w 2 minucie po rzucie Żanety Lipok. Na wyrównanie musieliśmy jednak czekać aż do 7 minuty. Dopiero wówczas pierwszą bramkę dla Kwidzyna zdobyła Justyna Świerczek, a chwilę później wynik podwyższyła Malwina Hartman. Chorzowianki jednak momentalnie wyrównały, a chwilę później prowadzenie Ruchu zapewniły rzuty Żanety Senderkiewicz i Magdaleny Drażyk. Dzięki temu w 12 minucie meczu gospodynie prowadziły 4:2. Niestety choć kwidzynianki próbowały odrabiać straty to niestety popełniały ciągłe błędy w rozegraniu lub też na drodze stawała im dobrze dysponowana Krupa.

Kwidzynianki musiały odrabiać straty

Po 20 minutach gry Ruch prowadził z kwidzyniankami już 7:3, a dwie minuty później powiększył swoją przewagę do 5 bramek – 9:4. W 28 minucie meczu przewaga chorzowianek wzrosła nawet do 6 bramek – 12:6, jednak wówczas zawodniczki MTS w końcu złapały swój rytm gry. Rzucone bramki kwidzynianek pozwoliły im zakończyć pierwszą połowę z trzybramkową stratą – 12:9, co pozwalało mieć też nadzieję na lepsza grę MTS w kolejnej odsłonie meczu.

Po przerwie grę lepiej rozpoczęły jednak zawodniczki Ruchu, które po 34 minutach gry prowadziły 14:10. Dwie minuty później Alicja Pękala zmniejszyła różnice do 2 bramek – 14:12, jednak na tym kwidzynianki się już zatrzymały. Ponownie w grze MTS pojawiły się bowiem błędy oraz niedokładność. W efekcie gospodynie szybko wróciły do czterobramkowej przewagi, która utrzymywała się aż do 47 minuty i wyniku 21:17.

Pięć minut później kwidzynianki po rzutach Justyny Świerczek zdołały zniwelować straty do 3 trafień – 21:19. Chwilę później zawodniczka MTS powędrowała jednak na ławkę kar, a Lipok ponownie podwyższyła prowadzenie gospodyń do 4 bramek.

Remis i nerwy w końcowych sekundach

Mimo popełnianych błędów w rozegraniu kwidzyniankom udało się jednak ponownie zmniejszyć różnicę do 2 bramek – 22:20, a w 60 minucie gry (po rzucie Ilony Chmary) MTS doprowadził nawet do remisu 23:23! Niestety na ławkę kar powędrowała wówczas Daria Szynkaruk, a Drażyk skutecznym trafieniem z rzutu karnego podwyższyła wynik na 24:23 dla Ruchu. W ostatnich sekundach kwidzynianki mogły jeszcze doprowadzić do remisu, jednak rozpaczliwe próby rzutów na bramkę gospodyń nie przyniosły oczekiwanego skutku. Podopieczne Edyty Majdzińskiej po rocznej przerwie ponownie musiały zatem uznać wyższość Ruchu Chorzów, odbierając ostatecznie tytuł Wicemistrzyń Polski Juniorek w piłce ręcznej.

Warto dodać, że brązowym medalistą turnieju został Vistal Gdynia, który w meczu o III miejsce poknał Handbal-28 Wrocław 24:19 (10:10).

 

Ruch Chorzów – MTS Kwidzyn 24:23 (12:9)

Ruch: Krupa, Kuszka – Drażyk 5, Senderkiewicz 5, Doktorczyk 3, Lipok 3, Płomińska 5, Stokowiec 2, Grabińska 1, Jaśkiewicz.

MTS: Bielak, Winiewska, Kłos – Pękala 1, Świerczek 6, Hartman, Zagórska 1, Kowalska 2, Gędłek 6, Szynkaruk 1, Chmara 3, Siuda 2, Orlich 1.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu kwidzyn1.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Ale przypał. Chyba nie wypłaci się do końca życia. No ale tak kończą frajerzy.Źródło komentarza: ZOBACZ [WIDEO] !!Ujawnienie kokainy wartej 5 mln zł efektem pracy trzech służb mundurowychAutor komentarza: haniaaTreść komentarza: tak o zsrowie trzeba dbać .... Produkty z konopi są mi naprawdę bliskie – i to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Moja przygoda zaczęła się od bólu kręgosłupa, który towarzyszył mi praktycznie codziennie. Z początku ratowałam się klasykami – ketonal, inne przeciwbólowe – niestety, żołądek długo tego nie wytrzymał. W pewnym momencie bolało mnie już nie tylko plecy, ale też brzuch, dosłownie po wszystkim. Zaczęło się błędne koło – ból, stres, napięcie. Lekarze zaczęli mówić, że pewnie "sama sobie to nakręcam", że to psychosomatyka. Czułam się bezsilna. I wtedy – zupełnie przypadkiem – kuzyn dał mi namiar na Konopną Farmację z Poznania. Po rozmowie z panią farmaceutką dostałam polecenie: olej CBD 5% dekarboksylowany, 3 razy dziennie po 5 kropli. Do tego dorzuciła maść laurową z olejem konopnym, eukaliptusem i propolisem – cudo na ból pleców! Ale to nie wszystko – zaczęłam pić napar z passiflory i łykać olej z czarnuszki na żołądek. Efekt? Jakby ktoś zgasił ogień, który palił mnie od środka. Ból pleców się wyciszył, żołądek odetchnął, a ja zaczęłam normalnie funkcjonować. Coś, co wydawało się beznadziejne, zaczęło mieć sens. CBD naprawdę mi pomogło – nie jako cudowny lek na wszystko, ale jako realne wsparcie, które dało mi ulgę i spokój. Jeśli ktoś z Was się waha, polecam z serca – ale zawsze z głową i najlepiej po konsultacji z kimś, kto zna się na rzeczyŹródło komentarza: 7 kwietnia 2025 r. - Ważny dzień w kalendarzu. Światowy Dzień ZdrowiaAutor komentarza: DominikTreść komentarza: Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę przydatne informacje tel. 664694990Źródło komentarza: Na drodze zginął 59-letni motocyklistaAutor komentarza: ZuziaTreść komentarza: Bo książki, zwłaszcza kryminały to emocje. Po to są l. Szkoda, że zapominamy, że jest jeszcze druk i papier tylko gapimy się w te ekrany i scrollujemy shitŹródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowychAutor komentarza: BronekTreść komentarza: Świetne książki i szacunek za wspieranie lokalności i malychvijczyzn👍🙂Źródło komentarza: Zabezpieczono pięć automatów do nielegalnych gier hazardowych
Reklama
Reklama
Reklama