środa, 24 kwietnia 2024 15:57
Reklama

Kolejne oszustwo internetowe. Mieszkaniec Kwidzyna zalogował się na fałszywy link banku i stracił oszczędności

Policja wielokrotnie przypomina o zachowaniu ostrożności w zakresie transakcji internetowych. Sprzedawcy rzeczy w Internecie powinni zachować niezwykłą czujność. Przez nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży wystawionych na sprzedaż rzeczy, można stracić wszystkie pieniądze, które znajdują się na własnym koncie. Ta wielokrotnie opisywania metoda oszustwa związana jest z platformą OLX i komunikatorem WhatsApp.
  • Źródło: KPP Kwidzyn
Kolejne oszustwo internetowe. Mieszkaniec Kwidzyna zalogował się na fałszywy link banku i stracił oszczędności

Autor: Policja

Na początku cyberprzestępcy kontaktują się ze sprzedającym przez komunikator WhatsApp. Wówczas sprzedający otrzymuje od oszustów link do strony udającej witrynę OLX, która rzekomo pozwala na finalizację transakcji. W kolejnych wiadomościach zachęcają, by wprowadzić m.in. dane swojej karty, po to, aby otrzymać na nią pieniądze za przedmiot z ogłoszenia. Od utraty gotówki dzieli nas już wtedy zaledwie jedno kliknięcie. Chęć szybkiej sprzedaży produktu powoduje, że czasami nawet nie zastanawiamy się nad tym, w co klikamy, skupiamy się tylko na tym, żeby sfinalizować sprzedaż. Niestety efekt bardzo często jest odwrotny.

Sytuacja z wczoraj wyglądała następująco: 33-latek na OLX wystawił produkt w postaci gier na konsolę, kilka minut później dostał na WhatsAppie wiadomość od klientki. Pisała do niego w rozmowie na What’s App, że jest zainteresowana i chciałaby kupić gry, a przesyłkę zorganizuje na własną rękę. Mieszkaniec Kwidzyna oznajmił, że się zgadza i po chwili otrzymał odpowiedź, że zaraz zapłaci. Minęło kilka minut i przyszedł do niego SMS z linkiem do zalogowania się na stronę banku w celu pobrania należności za gry.

Mężczyzna kliknął odnośnik i przeszedł na stronę gdzie była informacja, że kupujący opłacił zamówienie. Aby otrzymać pieniądze, musiał tylko wpisać dane karty bankowej, na którą wpłyną środki. W kolejnym oknie pojawiła się prośba o wpisanie kodu i potwierdzenie wypłaty. Gdy to zrobił, zauważył, że zamiast pojawienia się dodatkowej gotówki na koncie, jego oszczędności zostały wypłacane przez oszusta.

Przypominamy, ostrzegamy i prosimy, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące kody PIN czy trzycyfrowego kodu CVV / CVC, znajdującego się na odwrocie karty. Zachowajmy zdrowy rozsądek, gdy są nam podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. W razie wątpliwości zapytajmy inne osoby, czy korzystały z podobnych płatności i jak one wyglądały. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.
 



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama